43-letni mieszkaniec gminy Lisia Góra i jego młodszy o ponad 20 lat bratanek okradali głównie domy w Nowej Jastrząbce, ale dokonali także kradzieży w leśniczówce na terenie Nadleśnictwa Dąbrowa Tarnowska. Zabierali materiały budowlane oraz znajdujące się tam wyposażenie m.in. okna, grzejniki, a nawet muszlę klozetową.
Zdarzyło się, że włamywacze do jednego z okradzionych domów wrócili ponownie – pojawili się w tym samym miejscu niemal rok po pierwszym włamaniu. Zdołali przedostać się do środka, ale niczego nie ukradli, spłoszyło ich światło zapalone w domu sąsiadów więc uciekli.
Właśnie po tym nieudanym "skoku", na trop przestępców wpadli policjanci w Tarnowa. 22–latek i jego wujek zostali zatrzymani. Usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem i usiłowania kradzieży z włamaniem. Zatrzymani przyznali się do winy.
Mężczyznom przedstawiono już zarzuty kradzieży mienia. Grozi im kara pozbawienia wolności do 10 lat. Znaczną część łupów udało się odzyskać.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+