Prowadzący rozgrywki podkarpacki ZPN w komunikacie napisał, że gospodarze najbliższych spotkań mają zrobić wszystko, aby mecze doszły do skutku, dopuszczając przełożenie pojedynku tylko za zgodą przeciwnika.
- Rywale nie chcieli przekładać meczu, więc zostaliśmy niejako zmuszeni do podjęcia walki – wyjawia Krzysztof Pękala, prezes Soły. - Mam nadzieję, że przez dwa ciepłe dni boisko nieco zmięknie i będzie można je choć raz przewalcować. Odkładanie trzeciego meczu też nie byłoby dobre, więc bierzemy to, co daje nam los.
Gospodarze przyjadą do Oświęcimia opromienieni wygraną na własnym boisku nad MKS Trzebinia 5:2. - Choć rywale mają młodą drużynę, to jednak potrafiła wygrać Puchar Polski w zachodniej Małopolsce z Trzebinią. To nie było dziełem przypadku. Śledzę na bieżąco wiadomości docierające z Oświęcimia. Młodzież zawsze jest zdeterminowana i nieobliczalna, dlatego czeka nas trudny mecz – podkreśla Grzegorz Sitek, trener Wólczanki.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska