https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

33 lata temu wprowadzono kartki na mięso

mat.pras.
Oryginalna kartka na mięso ze zbiorów Ośrodka KARTA w Warszawie.
Oryginalna kartka na mięso ze zbiorów Ośrodka KARTA w Warszawie. Mat.pras.
Ogłoszona 28 lutego 1981 roku reglamentacja mięsa i wędliny trwała przez 8 lat. Najwięcej mięsa przysługiwało górnikom, którzy mieli prawo do 7 kg mięsa na miesiąc. Pozostali obywatele kombinowali.

Obowiązujący od 1 kwietnia limit w całym kraju ogłosiła Rada Ministrów pod rządem Wojciecha Jaruzelskiego. Wyliczone możliwości nabywców miały być podstawą równego podziału towarów w społeczeństwie. Były natomiast zaczynem wielu problemów, nielegalnego obiegu mięsa i marzeniem podniebienia ludzi. Dziś statystyczny mieszkaniec naszego kraju zjada ok. 70 kg mięsa rocznie, czyli więcej o 20-40 kg niż w czasach PRL-u. Co jeszcze zmieniło się od czasu reglamentacji? 

Wspomnienie PRL-u

Wprowadzenie kartek na mięso było realizacją trzynastego postulatu porozumienia gdańskiego, które regulowało ustalenia rządu ze strajkującymi stoczniowcami. Przyjęte przepisy zakończyły erę swobodnego zakupu wyrobów, określały precyzyjnie to kto i jaką ilość, rodzaj towaru może kupić. Najlepsze talony przysługiwały górnikom, którzy mogli wykupić do 7 kg mięsa na miesiąc, czyli dwukrotnie więcej niż zwykli robotnicy i trzy razy więcej niż rolnicy i młodzież.

Nie wszyscy jednak mogli dowolnie wybierać gatunek mięsa, ponieważ przydział dla wielu grup ustalony był odgórnie. Łatwiejszy dostęp do produktów mieli natomiast przedstawiciele władzy i pracownicy partyjni. Wprowadzenie reglamentacji nie tylko ustalało ilość i rodzaj mięsa, które można było nabyć, ale też jego jakość. Wyroby mięsne dzieliły się bowiem na lepsze – pierwszego gatunku i gorsze, z kością i bez. Rozróżnienia miały jednak zwykle charakter teoretyczny, bo tych lepszych wyrobów zwykle nie było.

Należy dodać, że wędliny dostępne były tylko dla nielicznych, przed świętami i po odstaniu zwyczajowych 6-8 godzin w kolejce. Ponadto osoby, które stołowały się w zakładowych „jadłodajniach” czy restauracjach również musiały mieć przy sobie kartki na mięso. Przy zakupie kotleta wycinano z kartek kupony odpowiadające „gramaturze” zamówionej porcji.

Szynka była dobrem luksusowym, plasowała się w grupie wysoko pożądanych towarów co papier toaletowy i cytrusy.

Mięso wczoraj i dziś
 

- Reglamentację towarów tłumaczono wyraźnym niedoborem produktów na rynku. Mięso tak jak masło, ryż, alkohol czy czekoladę trzeba było „zdobywać” – mówi Tomasz Łączyński, prezes Zakładów Mięsnych Pekpol Ostrołęka. - Zdarzało się przecież, że od podwyżek cen mięsa, które relatywnie nie było tanie, rozpoczynały się strajki i protesty robotnicze. Ludzie organizowali listy oraz specjalne komitety, aby stanie w kolejce było jak najmniej frustrujące. Nie każdemu jednak udawało się opuszczać sklep z kawałkiem mięsa, które wtedy zawijano w gazetę, bądź szary papier.

Dziś jest zupełnie inaczej. Wszystkie wyroby są ogólnodostępne, a ich produkcję, przechowywanie i dystrybucję określają normy i obostrzenia pilnujące najwyższych standardów. Produkty, które wtedy uchodziły za te I kategorii, czyli np. schab, łopatka oraz baleron i polędwica sopocka są wciąż dostępne w ofercie Zakładów Mięsnych Pekpol Ostrołęka i cieszą się dużym uznaniem – uzupełnia Tomasz Łączyński.

Okres kiedy mięso i wędlinę można było nabywać po cenach urzędowych tylko w ograniczonych ilościach trwał ponad osiem lat. Reglamentację artykułów codziennego użytku ostatecznie zniesiono w 1989 roku. A mięso było wydawane na kartki jako ostatni towar.

Teraz 70 kg rocznie

Dziś jedzenie, mięso i wędlinę można kupić bez problemu, także te najwyższej jakości. Statystyczny mieszkaniec naszego kraju zjada ok. 70 kg mięsa rocznie, 60% tego stanowią wyroby z mięsa wieprzowego. Dzięki temu przygotowanie nawet najbardziej rozmaitych potraw z wykorzystaniem wyrobów mięsnych doprawianych do smaku przyprawami i egzotycznymi składnikami jest łatwiejsze niż kiedykolwiek.

 

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

u
ułan
Czy to ważne kto ile dostawał kartek? Cieszmy się że dzisiaj możemy korzystać z mięsa firm jak Henryk Kania w pełnej krasie. Przestańy się kłócić i roztrząsać przeszłosć. Bądźmy tu i teraz! :)
o
ojek2
W tym momencie nawet nie potrzebuję mięsa. Przeczytałam iqgreen opinie i zaczęlam odchudzanie. Stosują dietę, ćwiczę i biorę iqgreen. Efekty już są widoczne- schudłam już trzy kilogramy.
n
np. może ja
wszyscy ? raczej masz na mysli siebie i tych których znałeś, bo tych których nie znałeś często byli głodni
r
robol z PRL-u
Nie dalo to zadnego rezultatu poza gnebieniem narodu. Ludnosc okolicznych wsi zamieszkala w mieszkaniach wlasnosciowych w miescie nie wykupowala miesa poniewaz mieli swoje z uboju wlasnego, swoj drob, maslo, nabial i jaja ktore zwozili samochodami do miasta. Robotnik z miasta ktory nie mial rodziny na wsi nie wykupywal nawet polowy tej kartki bo nie mial na tyle pieniedzy z zarobkow. Bylo to tylko dreczeniem narodu, a powiedzial byl ze bylo umyslnym postepkiem aby ludzie w miescie mieli wiecej zajecia z wybieraniem i pilnowaniem kartek na wykup ktorych i tak nie mieli pieniedzy.
M
Mirando
Realia były takie, że mimo kartek wszyscy byli najedzeni.
T
Taka prawda
Npisałeś prawdę o tamtych czasach!Celem władzy było gnębienie narodu!Dla przykładu papier toaletowy podłej jakości,za którym ustawiały się kolejki można było wyprodukować bez żadnego problemu!Niestety ludzie musieli wystawać w kolejkach za wszystkim a dziś lewica chełpi się troską o społeczeństwo!Niestety dalej tej troski nie zauważam!
o
ojo
Poproszęo kartkę do lekazra specjalisty, do szpitala, do  ....... można byłoby mnożyć i mnożyć.
 
P
Pa
"Dziś jest zupełnie inaczej. Wszystkie wyroby są ogólnodostępne, a ich produkcję, przechowywanie i dystrybucję określają normy i obostrzenia pilnujące najwyższych standardów"Bzdura. Normy branżowe zniesiono po 89r. (znaczy są ale nie trzeba iich przestrezegać.  Jakość mięsa i wędlin drastycznie spadła. Przed 89.r jak się już kupiło kawałek szynki to jak długo  w lodówce stała to się najwyżej zeschła. Po 89r. szynka pozostawiona na 3 dni w lodówce nadaje się do wyżucenia.
G
Gość 12
leo tobie cos pod sufitem nie bardzo w porządku masz chyba urojenia popaprane co mieli wspólnego strajki walczące o słuszną sprawę z produkcją rolniczą w tamtym czasie na skupach żywca były kolejkie rolników aby sprzedać czy to świnie czy wołowine a w mleczarnich nie nadążano z przeróbką mleka. Myślenie betonu było takie: "jeśli hołta będzie głodna to nie będzie strajkowała" A cała produkcja szła na wschód dla pod trzymania słusznej chorej ideologi gdy to wszystko padło to nagle nie trzeba było kartek niczege nie brakowało i tak jest do dzisaj a czy widzisz  (chyba nie bo podejrzewam że wzrokiem też nie jest ok) czy są skupe po wsiach??? czy rolnik nie ma problemu ze sprzedażą swoich wyrobów??
 
l
leo
Warto przypomnieć, że gdyby nie wieczne strajki Solidarności i wywołane tym przerwy w produkcji, tych kartek by nie było
l
leo
Warto przypomnieć, że gdyby nie wieczne strajki Solidarności i wywołane tym przerwy w produkcji, tych kartek by nie było
W
Wisloki
Chce dodac, ze rolnicy zadnych kartek nie dostawali! Chyba, ze pracowali dodatkowo poza rolnictwem!!

Wybrane dla Ciebie

Niesamowita końcówka meczu Sandecji. Awans jest blisko

Niesamowita końcówka meczu Sandecji. Awans jest blisko

Wypadek na ul. Obrońców Krzyża w Krakowie. Samochód potrącił pieszą

Wypadek na ul. Obrońców Krzyża w Krakowie. Samochód potrącił pieszą

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska