https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

5. Dog-Piknik w sanktuarium w Kobylance. Gospodarzem był Turbi, parafialny psiak terapeuta. Ze swoim czworonogiem mógł przyjść każdy

Halina Gajda
Dog-piknik w Kobylance to wyjątkowa impreza. Przyjść może absolutnie każdy, kto kocha psy. Więcej, może przyjść z własnym czworonogiem i nie jest ważne, czy to rasa warta tysiące złotych, czy po prostu podwórkowy czworonóg. Nikt nie sprawdza czy odpowiada wzorcom umaszczenia, koloru oczy ani długości ogona. Najważniejsze, by psiak był kochany i szczęśliwy. Gospodarzem pikniku był oczywiście Turbi, parafialny psiak-terapeuta. Towarzyszył mu jego opiekun, czyli ks. Jan Gierlak.

Piąty już raz parafia w Kobylance zaprosiła na dog-piknik na parafialnych łąkach. Po pochmurnym poranku popołudnie było już słoneczne, więc wiele osób przyszło ze swoimi psiakami. Całkiem małymi i całkiem dużymi. Każdy był oczywiście wyjątkowy, choć nikt nie sprawdzał, jak bardzo są rasowe. Gospodarzem pikniku był oczywiście Turbi, a o ciekawostkach z życia każdego psa opowiadał ks. Jan Gierlak, opiekun Turbiego. O ludzkie potrzeby zaprosiły kobylańskie gospodynie, które przygotowały mnóstwo domowych wypieków.

Saletyni z Kobylanki zdążyli nas przyzwyczaić do tego, że poza posługą stricte duchową, lubią się angażować w różne inne przedsięwzięcia. Piknik jest tego przykładem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska