- Policjanci otrzymali informacje od kobiety, że sąsiad zabił jej psa – powiedziała Onetowi Wioletta Martuszewska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku. – Policjanci ustalili, że mężczyzna zabił psa uderzając go młotkiem w głowę, a następnie martwe zwierzę rzucił do rzeki – dodaje.
Jak czytamy w Onecie śledczy postawili 60-latkowi zarzut znęcania się nad zwierzęciem. Wiadomo, że w czasie przesłuchania nie przyznał się on do winy. – W ramach środków zapobiegawczych wobec mężczyzny zastosowano dozór policji oraz trzy tysiące złotych poręczenia majątkowego – podkreśla Wioletta Martuszewska.
Za zabicie psa mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia, jeśli jednak sąd uzna, że sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem, zagrożenie karą wzrasta do pięciu lat. – Sąd może również nałożyć na sprawcę zakaz posiadania zwierząt na 10 lat oraz orzec nawiązkę na cel związany z ochroną zwierząt w kwocie nawet do 100 tys. zł – zaznacza Wioletta Martuszewska.
Źródło: Onet