
Mam na imię Rukola, choć wcale nie jestem zielona. Mam czarną sierść, jestem nieduża, nie zajmę zbyt wiele miejsca w mieszkaniu, ale mimo to nikt mnie do tej pory nie przygarnął. Nie lubię tu być, chciałabym mieć swój dom, inne psy mówią, że to super uczucie, ale niestety nadal go nie mogłam poczuć.
Na początku panicznie bałam się ludzi, nie potrafiłam chodzić na smyczy.. Dopiero tutaj wszystkiego mnie nauczyli. Lubię się przymilać, ale nieznajomym nie ufam. Wszyscy tutaj mówią, że jestem bardzo grzeczna. Sam widzisz, że nie przysporzyłabym ci kłopotów. ([email protected])

Jestem Wit i mam 1,5 roku, wraz z moim kolegą Szotem zostałem uratowany w ostatnim momencie z targu w Skaryszewie. Nie wiem, czy kiedyś tam byliście, ale to jest męka dla koni. Męka stworzona przez człowieka, a podobno to zwierzęta zachowują się źle..
Ja jeszcze nie miałem numeru śmierci na zadzie, ale to była kwestia czasu. Właściciele, którzy korzystają z tamtego targu nie mają serca, ani litości. Dla nich jesteśmy tylko łatwym zarobkiem, wystarczy znaleźć odpowiedniego kupca.
Teraz KTOZ szuka mi właściciela, który nie będzie mnie chciał sprzedać do rzeźni, ani robić mi krzywdy. Szukają osoby, która kocha konie i będzie o mnie dbała. Może znasz kogoś takiego? Kontakt: Weronika Paszkot (tel. 668-390-390 / e:mail: [email protected])

Cześć jestem Walduś i jestem wesołym kundelkiem o ciekawym umaszczeniu, tak przynajmniej mówią wolontariusze. Nie jestem najmłodszym psem, ale jakże wesołym. Uwielbiam rozdawać buziaki, przytulać się i kocham ludzi. Chciałbym mieć wreszcie kochający dom, ale nikt mnie stąd nie zabiera. Wszyscy się temu dziwią, bo nie sprawiam problemów. Radzę sobie z chodzeniem na smyczy, dogaduję się z kompanami z boksu, choć lubię obszczekać inne psy.
Bardziej interesuje mnie jednak człowiek, więc chętnie go słucham. Szukają mi domu bez małych dzieci, bo one nie zawsze rozumieją co znaczy bycie delikatnym. Oprócz tego nie ma wymagań, może tylko takie żeby mój pan mnie kochał.. (tel. 600-124-736)

Jestem Omega, suczka w typie owczarka niemieckiego krótkowłosego. Jestem posłuszna, chętnie współpracuję z człowiekiem szczególnie wtedy, gdy dostaję potem smaczka. Dogaduję się z innymi psami. Miałam kiedyś dom, ale niestety go straciłam, teraz nikt mnie nie chce.
Nie wiem, czy to przez problem z oczami, które trzeba zakrapiać, bo mam zespół suchego oka, czy po prostu ludzie uważają mnie za brzydką. Przecież nie jest chyba tak źle, prawda?
Kocham ludzi i chciałabym mieć odpowiedzialnego opiekuna, który mnie nigdy nie odda. Proszę pomóż mi znaleźć dom. (e-mail: [email protected])