Z roku na rok na polskich i światowych drogach przybywa agresywnych kierowców. Według najnowszych danych Instytutu Transportu Samochodowego nawet 80 proc. kierowców codziennie spotyka się z agresywnym zachowaniem na drodze. Należą do nich nie tylko wyzwiska czy rękoczyny. Agresja drogowa to także nadmierna prędkość lub brak szacunku dla innych uczestników jazdy. Jakie są najbardziej niebezpieczne zachowania na drodze?
Ten artykuł w ogóle świadczy o tym, że autorzy nie wiedzą, co znaczy wyraz agresja. Agresja to nic innego, jak atakowanie kogoś, napaść itp. Nazywanie szybkiej jazdy agresją drogową to kretynizm (tym, bardziej, że powolna jazda - taka jest jazda zgodna z przepisami na obszarze zabudowanym - to więcej spalonego paliwa i wyemitowanych spalin -tylko TRAMWAJE powinny jeździć powoli, max. 40 km/h), podobnie jak nazywanie agresją jeżdżenie tuż za kołem rowerzysty (ci ostatni często umyślnie blokują jazdę autobusom miejskim). Trąbienie na pieszych też nie uznałbym za agresję, tym bardziej, że piesi (i rowerzyści) są bezczelni, zwłaszcza wobec autobusów (a jak się autobus zatrzyma, to musi ponownie ruszyć z miejsca, a podczas ruszania zatłoczony przegubowiec spala dwudziestokrotnie więcej paliwa niż podczas jazdy). Ja bym uznał za agresję drogową dopiero wymuszanie pierwszeństwa przejazdu, czy - jazdę po chodniku (to jest wariactwo). Ten, kto jedzie "setką" w mieście nie powinien tracić prawka i być uznawany za pirata drogowego, gdyż jadąc setką o wiele mniej emituje spalin niż jadąc 50 km/h (tak mała szybkość wymaga jazdy na niskim biegu). Lepiej niech policja nie pędzi 200 czy więcej km/h (wolałbym, by z taką szybkością mknęła karetka reanimacyjna).
M
Michał
Teraz znajdziesz tanie ubezpieczenie w telefonie to proste i szybkie w aplikacji Kupdirect z Google Play skanujesz tylko kod z dowodu rejestracyjnego, bez wpisywania danych i w 5 sek masz porównanie składek a w 40 sek polisę na mailu.