Czytaj także: Na Podhale wreszcie przyszła zima [ZDJĘCIA]
- Turyści wyszli w sobotę rano z zamiarem wejścia na Rysy - informuje Piotr Bednarz, ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Gdy byli około czterystu metrów nad Czarnym Stawem, pod tak zwanym Kamieniem, zaczęli się zsuwać ze śniegiem lub spadli - podają bowiem sprzeczne relacje.
Młodzi turyści, najmłodszy ma 30 lat, zjechali kilkanaście metrów w dół, ale nie doznali żadnych obrażeń.
- Wszyscy czworo zdecydowali się wtedy zawrócić, ale podczas zejścia znowu porwała ich lawina. Zgubili rękawice, kijki, czekany, części odzieży. Wystraszyli się i zadzwonili do nas, do centrali z prośbą, by ich sprowadzić - wyjaśnia ratownik TOPR. Na pomoc turystom wyruszyło siedmiu ratowników, którzy bezpiecznie sprowadzili ich do schroniska w Morskim Oku.
Jak się okazuje, turyści mieli sporo szczęścia, że wyszli z tej bardzo ryzykownej wyprawy cało. W Tatrach bowiem dużo śniegu jeszcze nie ma, bo najwięcej jest w Dolinie Pięciu Stawów (58 cm), jednak silnie wiejący wiatr utworzył duże zaspy.
- Z tego, co zaobserwowali ratownicy dyżurujący w schronisku w Morskim Oku, w sobotę zeszło w tamtym rejonie kilkanaście dużych lawin - twierdzi Piotr Bednarz. - Ogłosiliśmy drugi stopień zagrożenia lawinowego, ale w wyższych partiach gór jest niebezpiecznie.
Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!
Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!