Anonimowy rozmówca z informacją o podłożeniu ładunku wybuchowego zadzwonił na numer alarmowy w czwartek po godz. 21. Podał, że chodzi o budynek przy ul. Narutowicza 6. Pod tym właśnie adresem mieści się największy w regionie komisariat.
- Ewakuowanych zostało 20 osób pracujących w tym czasie w komisariacie, budynek sprawdzili pirotechnicy - mówi Olga Żabińska z tarnowskiej policji.
Po godzinie wiadomo było, że żadnego ładunku w środku nie było. Alarm bombowy w Tarnowie był fałszywy. - Pracujemy nad ustaleniem autora fałszywego zgłoszenia - mówi Żabińska.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+