- Zlot, jak zwykle, jest dwudniowy - informuje Sławomir Czop, inicjator i główny organizator imprezy, a zarazem szef Miasteczka Galicyjskiego, które jest oddziałęm Muzeum Okregowego w Nowym Saczu. - Uczesniczy przyjeżdżaja już od piątku, ale wsyscy będą dopiero w sootę rano. Ten, rgulaminowo pierwszy, dzień Zlotu zaczyna się prezentacją pojazdów na rynku Miasteczka Galicyjskiego i oficjalnym ogłoszeniem o godz. 10 otwarcia imprezy.
Około godz. 10.30 kawalkada kilkudziesieciu pojazdów, które współtworzyły historię motoryzcji, wyruszy na trasę rajdu - pokazu. Bardzo długą jak na imprezy z udziałem leciwych aut, motocykli i motoroerów. Z Noego Sacza kawalkada przejedzie bowiem doliną Dunajca przez Łącko aż do Szczawnicy i poróci do Nowego Sacza. Tołącznie ponad 120 km.
W Szcawnicy, przy dolnej stacji krzesełkowej kolejki linowej na Palenicę, prezentacja oldtaimerów w godz. 12.30 - 16.30. Póżniej przejazd do Nowego Sącza.W Miasteczku Galicyjskim pojazdy z minonej epoki pojawią sie około godz. 17,30. Tam będzi można j podziwiać i rozmawiać z ich właścicielami. M. in młodym małżeństwem z Podegrodzia, czyli posiadaczami unikatowego hubba.
W niedzielę w godz. 10 - 14.45 prezentacja pojazdów retro na rynku Miasteczka Galicyjskiego. O godz. 14.45 rozpoczyna sie parada ulicami Nowego Sacza. Cała kawalkada przemieści sie na rynek. Tam roztrzygniete zostana zlotowe konkursy, m.in. o miano najpięęknieszego pojazdu na zlocie. Swoja nagrodę, już tradycyjnie, wręczy również prezydent Nowego Sacza Ryszard Nowak.
Pasjonaci hsitorii motoryzacji ciągają na sądecki zlot z różnych nawet odległych stron Polski, a także z różnych stron świata, nawet z USA i Australi. Nie tylko ci, którzy chcą pokazać swe cacka na kołach. Także ci, którzy chcą sie nimi tylko zachwycać. Danuta Żebrowska z Łodzi na sądeckie spotkanie z motoryzacją dziadków przywiozła swoich synów: Konrada i Rafałą.
- Naszą ekipę rodzinną uzupełnia mój tato Julia Kałużny - mówi Danuta Żebrowska. - On będzie nam mógł wiele opowiedzieć o czasach, gdy oglądane przez nas samochody najnowszym krzykiem techniki i mody. To będzie taka oryginalna lekcja historii, ale i geografii, bo w Nowym Saczu gościmy pierwszy raz.