Prokuratura Okręgowa w Warszawie sprawdza doniesienia "Newsweeka" dotyczące wyjazdów Andrzeja Dudy do Poznania, gdzie pracował w Wyższej Szkole Pedagogiki i Administracji. Przez kilka lat prezydent łączył bowiem mandat poselski ze stanowiskiem wykładowcy. Przeloty i hotele miał opłacać ze środków publicznych.
Postępowanie sprawdzające prokuratury jest prowadzone w kierunku popełnienia przestępstwa oszustwa. Śledczy mają zwrócić się do Kancelarii Sejmu o dokumenty związane z wydatkami Andrzeja Dudy. Jak podaje tygodnik, w latach 2012-2014 przeznaczył on na prywatne podróże do Wielkopolski w sumie 11 tys. zł. W tym czasie m.in. 17 razy rezerwował samolot na koszt Sejmu na linii Warszawa-Poznań lub Poznań-Warszawa.
Na fakturach za noclegi Andrzej Duda za każdym razem deklarował, że wizyty w Poznaniu miały związek z wykonywaniem mandatu posła - w innym przypadku nie otrzymałby zwrotu kosztów. Kancelaria Sejmu takich informacji nie weryfikuje.
Mimo że z ustaleń "Newsweeka" wynika, że Duda w Poznaniu nie spotykał się ze swoimi wyborcami, Kancelaria Prezydenta RP utrzymuje, że wyjazdy miały charakter służbowy: "Prezydent RP Andrzej Duda od samego początku swojej działalności publicznej kładł nacisk przede wszystkim na spotkania z rodakami i rzetelne wykonywanie powierzonych mu obowiązków. Wyjazdy posła Andrzeja Dudy były związane z wykonywaniem mandatu posła" - czytamy w wydanym wczoraj oświadczeniu Kancelarii.