Muzeum Auschwitz żegna Mariana Turskiego
- Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Ocalałego z Auschwitz Mariana Turskiego, dziennikarza, historyka, członka Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej” – napisało oświęcimskie muzeum na platformie X.
Placówka we wpisie zachęca do wsłuchania się w słowa Mariana Turskiego, które wygłosił on w dniu 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz, 27 stycznia 2020 roku. „Nie bądźcie obojętni. Bo jeżeli nie, to się nawet nie obejrzycie jak na was, jak na waszych potomków, "jakieś Auschwitz" nagle spadnie z nieba - napisano.
Muzeum zaapelowało też, by pamiętać i uczyć się ze słów Turskiego. Zacytowało zmarłego: "Edukacja to nie tylko pedagogika w sensie "jak przekonać" i "jak nauczyć". To przede wszystkim filozofia. Zatem jeżeli mogę coś powiedzieć edukatorom: czegokolwiek będziecie uczyli, cokolwiek będziecie mówili, to pamiętajcie, że inne są prawa w piekle, a inne w normalnym życiu. Nie można według zasad normalnego kodeksu moralnego oceniać rzeczy w piekle.
"Marianie, Twoje muzeum opłakuje Cię i żegna"
- Marian, człowiek drobny i delikatny (jakże by się na te słowa oburzył!) został międzynarodowym autorytetem dla prezydentów, koronowanych głów i najwybitniejszych intelektualistów naszych czasów (z którymi utrzymywał kontakt i zupełnie pozaprotokolarne relacje) nie przez przypadek. Marian WIEDZIAŁ, ponieważ tyle i w taki właśnie sposób przeżył. Cechowała Go mądrość uczestnika, nie komentatora, choć potrafił też myśleć szeroko, bez narzucania własnej perspektywy. Umiał nie tylko wspaniale mówić, ale naprawdę z uwagą słuchał - napisał na stronie Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN jego dyrektor Zygmunt Stępiński.
Dodał też: - Marianie, Twoje muzeum opłakuje Cię i żegna. Mieliśmy w Tobie oparcie, trudno uwierzyć, że już nigdy Twój palec nie wytyczy szlaku, po którym będziemy zmierzać, ufni, że to najlepsza dla nas droga. Zostawiasz po sobie wielką spuściznę intelektualną, zostawiasz muzeum, które pomagałeś stworzyć i któremu do ostatnich chwil poświęcałeś zaangażowanie, czas i energię. Energię, która wydawała się niespożyta. Baruch Dayan HaEmet, Przyjacielu. Nie będziemy obojętni" - dodał w swoim wspomnieniu Stępiński.
"Konsekwentnie mówił o potrzebie kształtowania wrażliwości na zło"
Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego pisze na platformie X: - Żegnamy osobowość, która w prostych słowach mówiła o najważniejszych wartościach, którymi powinien kierować się człowiek. Cześć jego pamięci.
- Odszedł Marian Turski - ocalały z Auschwitz, świadek Holokaustu i strażnik pamięci, który dawał osobiste świadectwo młodym pokoleniom, aby nigdy więcej nie powtórzyła się tragedia Zagłady (...) Konsekwentnie mówił o potrzebie kształtowania wrażliwości na zło. Cześć Jego pamięci - czytamy we wpisie prezydenta Andrzeja Dudy na platformie X.
- W przyszłym roku - w 2026, Marian obchodziłby stulecie i myśmy byli przekonani, że będziemy to stulecie obchodzić razem. Razem z nim, jako wciąż czynnym dziennikarzem i redaktorem "Polityki" - powiedział PAP o zmarłym Marianie Tulskim redaktor naczelny tygodnika "Polityka", Jerzy Baczyński.
Dodał też: - Marian był absolutnym fenomenem, takim i fizycznym, i psychicznym, i emocjonalnym. Aż wydawało się, że ma jakąś specjalną umowę ze śmiercią, że go będzie omijać, że Marian sam zdecyduje, kiedy zechce już po tym życiu odpocząć - mówił.
Towarzystwo Jana Karskiego wystąpiło do prezydenta o pośmiertne odznaczenie Orderem Orła Białego Mariana Turskiego
Towarzystwo Jana Karskiego poinformowało w nocy z wtorku na środę, że wystąpiło do prezydenta Andrzeja Dudy o pośmiertne odznaczenie Orderem Orła Białego Mariana Turskiego.
- Towarzystwo Jana Karskiego informuje, że wystąpiło do Prezydenta RP Andrzeja Dudy o pośmiertne odznaczenie Orderem Orła Białego zmarłego dziś Mariana Turskiego. Wielkiego Polaka i Żyda, który swym życiem świadczył, że nie ma nic ważniejszego niż walka z obojętnością, która zabija, a nakaz z nią walki powinien symbolicznie zostać wyniesiony do rangi XI Przykazania. Podążał w swym przestrzeganiu, że Holocaust nie spadł z nieba, tylko narodził się dzięki obojętności i dzisiejszy świat wcale nie jest uodporniony na wyłonienie się podobnej zbrodni - śladami Jana Karskiego, który używał na przyzwolenie obojętności wobec Holocaustu określenia Drugiego Grzechu Pierworodnego - napisano w komunikacie Towarzystwa.
Kraków żegna Mariana Turskiego
- Właśnie w Krakowie Marian Turski, podczas odbierania medalu z rąk ówczesnego prezydenta Jacka Majchrowskiego, mówił o konieczności niezłomnej walki o prawa człowieka i obronę demokracji - przypomina krakowski magistrat.
Kondolencje przekazał również prezydent Krakowa Aleksander Miszalski: - Zmarł Marian Turski, historyk, działacz społeczny, ocalały z piekła Auschwitz. Uhonorowany krakowskim medalem „Za mądrość obywatelską”. Poświęcił swoje życie, by błędy przeszłości nie wróciły do nas nigdy więcej. Sprzeciwiał się kłamstwom, piętnował akty dyskryminacji i prześladowania. Przestrzegał nas przed obojętnością wobec zła. Jego 11 przykazanie - nie bądź obojętny, zostanie z nami na zawsze. Zwłaszcza dziś, w tych trudnych czasach, to ogromna strata dla całego świata. Rodzinie i bliskim składam wyrazy współczucia - pisał w mediach społecznościowych.
- Społeczność JCC Krakow z głębokim smutkiem przyjęła wiadomość o śmierci Mariana Turskiego – ocalałego z Holokaustu, historyka, dziennikarza, działacza społecznego, współzałożyciela Muzeum POLIN, członka Zarządu Stowarzyszenia Żydowskiego Instytutu Historycznego w Polsce oraz wieloletniego przyjaciela JCC Krakow. Marian poświęcił swoje życie walce z antysemityzmem oraz promowaniu tolerancji, równości i wolności dla wszystkich. Jego praca stała się inspiracją dla JCC Krakow do ustanowienia Dnia Ocalałych z Holokaustu – dnia poświęconego uhonorowaniu ocalałych na całym świecie, którego pierwsza edycja zorganizowana została w dniu urodzin Mariana. Baruch Dayan Ha’Emet - czytamy we wpisie w mediach społecznościowych JCC Kraków.
"Strażnik pamięci"
Marian Turski urodził się 26 czerwca 1926 r. w Druskiennikach w rodzinie polskich Żydów jako Mosze Turbowicz. Po wybuchu wojny wraz z rodziną znalazł się w getcie łódzkim. Członkowie jego rodziny zostali wywiezieni do Auschwitz. Przez długi czas ochraniali go przyjaciele z podziemnej organizacji Lewica Związkowa, do której należał. Został wywieziony dopiero w sierpniu 1944 r., jednym z ostatnich transportów do Auschwitz z łódzkiego getta.
W styczniu 1945 r. przeżył marsz śmierci do Buchenwaldu, a w kwietniu, gdy do obozu zbliżały się wojska amerykańskie - marsz do Theresienstadt. Tam, chory na tyfus, doczekał wyzwolenia.
Po zakończeniu wojny zamieszkał w Warszawie. Od 1945 r. działał w młodzieżowej organizacji PPR, a następnie pracował w wydziale prasy PZPR. W latach 1956–1957 był zastępcą redaktora naczelnego "Sztandaru Młodych". W 1957 r. został publicystą, a od 1958 r. pełnił funkcję kierownika działu historycznego tygodnika "Polityka".
27 stycznia 2020 r. podczas uroczystości z okazji 75. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz- Birkenau, powiedział głośne zdanie: "Auschwitz nie spadło z nieba". "Nie bądźcie obojętni, jeżeli widzicie kłamstwa historyczne. Nie bądźcie obojętni, kiedy widzicie, że przeszłość jest naciągana na poczet aktualnej polityki. Nie bądźcie obojętni, kiedy jakakolwiek mniejszość jest dyskryminowana" – apelował.
Powołując się na słowa swojego przyjaciela Romana Kenta, Marian Turski zaproponował przyjęcie jedenastego przykazania: "Nie bądź obojętny”.
Był mężem zmarłej w 2017 r. operatorki dźwięku Haliny Paszkowskiej-Turskiej. Ich córką jest flecistka Joanna Turska.
W 1997 r. został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, a w 2007 r. otrzymał Krzyż Zasługi I Klasy Orderu Zasługi Republiki Federalnej Niemiec za zasługi na rzecz stosunków polsko-niemieckich.
W 2012 r. odebrał z rąk ambasadora Francji François Barry’ego Delongchamps Order Legii Honorowej za zaangażowanie w kształtowanie stosunków polsko-żydowskich.
- Marianie Turski, jest pan wiernym "strażnikiem pamięci". Nazistowska machina nie tylko popełniła zbrodnie przeciwko ludzkości. Niszcząc europejskich Żydów, starała się również usunąć ich ślady w historii, zniszczyć nawet wspomnienie o nich. Pan podjął walkę o pamięć, walkę przeciwko zapomnieniu, którą prowadzi pan konsekwentnie do dziś. Pańskie życie, zaangażowanie i działalność zyskały wielkie uznanie u najwyższych władz mojego kraju, w którym aktualnie żyje trzecia co do wielkości wspólnota żydowska na świecie – powiedział przy tej okazji ambasador Francji.
W 2015 r. otrzymał Złoty Medal Zasłużony Kulturze - Gloria Artis. Był honorowym obywatelem miasta stołecznego Warszawy i Łodzi. W 2020 r. dostał Nagrodę Honorową im. Sérgio Vieira de Mello Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka, a w 2021 r. - Krzyż Kawalerski I Klasy Odznaka Honorowa za Zasługi dla Republiki Austrii.
