Mariusz Jop: Dzisiaj było tutaj naprawdę bardzo przyjemnie

Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie „Białej Gwiazdy”

Na początek trener Wisły powiedział: - Gratulacje dla zespołu, ale nie tylko dla niego, bo również dla kibiców. Dzisiaj było tutaj naprawdę bardzo przyjemnie. Ciekawy wieczór. Myślę, że dał nam trochę pozytywnych emocji. Dużo bramek, zero z tyłu, więc myślę, że możemy być zadowoleni. Oczywiście jest też jedna zła wiadomość. Nie wiemy jeszcze dokładnie, jaki to jest duży problem, natomiast sytuacja z Alanem jest na razie pod znakiem zapytania.

Dopytywany, jaki rodzaj kontuzji odniósł Alan Uryga, Mariusz Jop dodaje: - Chodzi o kolano. Alan pojechał na rezonans. Czekamy na opis tego rezonansu i zobaczymy, co tam się wydarzyło.

Trener Wisły zapytany został, jak będą wyglądały najbliższe dni, bo drużynę czeka jeszcze mecz w Rzeszowie ze Stalą, ale wszyscy już bardziej myślą o pierwszym barażowym spotkaniu, zaplanowanym na 29 maja. Już wiadomo, że w Rzeszowie nie zagra czwórka piłkarzy, która dostała kartki w piątkowy wieczór, czyli Marc Carbo, Marko Poletanović, Kacper Duda i Angel Rodado. Dlatego Mariusz Jop mówi: - Będziemy dwojako się przygotowywać, bo zawodnicy, którzy nie będą mogli brać udziału w niedzielnym spotkaniu w Rzeszowie, oni będą mieli trochę inny mikrocykl. Czyli będą się przygotowywali już pod czwartkowy mecz, więc tutaj będziemy tak dwudrogowo pracować. Natomiast ta grupa, która będzie mogła grać, będzie pracować normalnie. Będzie normalny mikrocykl. Traktujemy ten mecz w Rzeszowie bardzo poważnie.

Absencja Kacpra Dudy powoduje lekkie komplikacje z obsadą młodzieżowca w drużynie. Zapytany czy w związku z tym Wisła zgłosi jeszcze kogoś młodego z drugiej drużyny, Mariusz Jop tłumaczy: - Jest jeszcze Filip Baniowski, który wraca po urazie i już ten tydzień pracował z nami na pełnych obrotach, więc on też będzie brany pod uwagę. Natomiast tak, planujemy jeszcze wziąć kogoś z drugiego zespołu do treningu.

W Wiśle zaczyna być problem ze środkowymi obrońcami. Kontuzja Alana Urygi to kolejny uraz zawodnika z tej pozycji. Czy jest w ogóle szansa, żeby dwóch innych piłkarzy, Mariusz Kutwa i Wiktor Biedrzycki byli gotowi na baraże? Trener Mariusz Jop o tym mówił, ocenił też występ Josepha Colleya po długiej przerwie: - Jeśli chodzi o Mariusza Kutwę i Wiktora Biedrzyckiego to trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, bo nie znam tej odpowiedzi po prostu czy któryś z nich będzie do dyspozycji na baraże. Odnośnie Josepha, myślę, że pozytywny występ po tak długim czasie. Może jedna próba nieudana strzału z trzydziestu metrów trochę niepotrzebna, ale poza tym było przyzwoicie.

W sprawie Colleya dodał też: - Jo ma duże szanse na to, żeby grać od początku w Rzeszowie.

Na mecz w Rzeszowie Wisła straciła też trzech środkowych pomocników. Jak ma zamiar rozwiązać ten problem Mariusz Jop? Tłumaczy: - Do dyspozycji jest James, Sukiennicki. Może grać Jesus Alfaro w środku, bo też grał na tej pozycji. Może grać Duarte na „ósemce”. Może grać Kuziemka, który wiele sparingów grał w okresie przygotowawczym na pozycji „osiem”, więc mamy tutaj możliwości.

Trener Stali Stalowa Wola na konferencji prasowej powiedział: - Zacznę od gratulacji dla zespołu gospodarzy. Myślę, że cały klub, otoczka - zasługuje na to, by Wisła Kraków jak najszybciej wróciła tam, gdzie jej miejsce, czyli do ekstraklasy. I myślę, że gospodarze to dzisiaj pokazali w stu procentach. Jeżeli chodzi natomiast o nas no, to jest to kolejny blamaż, który zaserwowaliśmy sobie i naszym kibicom, którzy oglądali zapewne ten mecz przed telewizorami. Teraz przed nami ostatnia kolejka z Arką Gdynia. Jako klub podejmujemy już działania, które mają na celu przygotowanie się do startu w II lidze i zrobienia wszystkiego, by jak najszybciej wrócić tutaj do I ligi.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków