Przerwa Grejman od treningów trwa już dwa miesiące, a zgodnie z pierwszymi informacjami, właśnie powinna się kończyć. - Teraz mówi się o 14 tygodniach. O treningu na razie nie ma mowy. Decyzji lekarskich nie przeskoczymy, jednak osiem czy dziewięć tygodni a 14 to kolosalna różnica. Na dzień dzisiejszy, z tego co wiemy, stan nie jest dobry. Kolano nie wygląda na tyle dobrze, żebym dawał pełną wiarę, że w ogóle w grudniu wejdzie w trening – dodaje trener Serwiński.
Anna Grejman do Muszyny trafiła przed poprzednim sezonem. W tym miała być liderem „Mineralnych”, ale nie zagrała jeszcze w ani jednym meczu. W jej miejsce jakiś czas temu pozyskano Marinę Cvetanović.
W ogóle zespół znad Popradu ma ostatnio dużo kłopotów. Ze względu na kontuzję w tym sezonie nie zagra już Małgorzata Lis (zatrudniono za nią Tanję Sredić), a przez dwa tygodnie z urazem mięśni brzucha walczyła Maja Savić.