Dlatego już w najbliższych dniach w Wadowicach pojawią się plakaty przekazujące najważniejsze informacje na temat tego, jak dbać o uprawy i nie zabić pszczół. - Akcję informacyjną przeprowadzimy też w szkołach. Przygotowaliśmy nawet dla uczniów specjalne zakładki do książek - mówi Bogdan Binkowski z wadowickiego Koła Pszczelarzy.
Hodowcy chcą w ten sposób przypomnieć, że bez pszczół nie będzie miodu i plonów z kwitnących sadów. Opryskane chemikaliami uprawy są toksyczne dla pszczół, które nawet jeżeli nie giną od razu, to są stale podtruwane. - Pestycydy, którymi rolnicy pryskają pola, wraz z nektarem i pyłkiem trafiają do ula, a ich pozostałości zostają potem w miodzie, czyli w naszym pożywieniu - ostrzega Bogdan Binkowski.
Sprawę masowego wytrucia pszczół prowadzi wadowicka policja.
Źródło: Gazeta Krakowska