Barcice. Rodzina straciła dach nad głową. Pogorzelcy potrzebują pomocy [ZDJĘCIA]

Przed tygodniem, prawdopodobnie od zwarcia instalacji elektrycznej, zapalił się drewniany domek przy głównej drodze prowadzącej przez Barcice. Wielopokoleniowa rodzina, mimo usilnych starań strażaków, straciła dach nad głową i cały dobytek. Pomocną dłoń wyciągnął m.in. sołtys wsi, który prosi o pomoc.

- Dom jest drewniany. To typowa barcicka zabudowa zlokalizowana szczytem do drogi, których już niewiele zostało w naszej wsi - podkreśla Tomasz Koszkul, sołtys Barcic. - Ogień bardzo szybko rozprzestrzeniał się w budynku. Dach spłonął całkowicie, a w budynek nie nadaje się do zamieszkania.

Pogorzelcy niemal natychmiast otrzymali pierwszą niezbędną pomoc. Firma Budrol ze Starego Sącza ofiarowała duże plandeki, którymi można było przykryć niemal całkowicie pozbawiony dachu budynek.

- Ale to tak naprawdę kropla w morzu potrzeb. Dom niestety nie był ubezpieczony, a jego właściciele stoją przed nie lada problemem - mówi Koszkul. - Wiem, że sami nie będą w stanie poradzić sobie z odbudową domu, co jest ich marzeniem.

Ogień strawił się tylko dach, który w całości jest do odbudowy ale też wnętrze. Konieczne jest położenie ścian rigipsowych. Również z wyposażenia budynku nic nie zostało.

- Teraz my, jako mieszkańcy Barcic, tworzący jedną wspólnotę możemy solidarnie zareagować i uczynić gest pomocy pogorzelcom z naszej parafii - zaznacza Koszkul. - Dlatego też w niedzielę, po każdej mszy świętej Caritas będzie zbierał do puszek datki na pomoc pogorzelcom.

Sołtys zachęca do kontaktu z nim właścicieli sklepów i firm budowlanych, które mogłyby ofiarować pomoc w postaci wykonawstwa czy niezbędnych materiałów budowlanych do odbudowy domu. Przyda się też odzież, meble, czy sprzęt AGD. Dzwonić można na numer: 600 323 335.

WIDEO: Barometr Bartusia