Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bawili się, by pomóc Kasi

Katarzyna Gajdosz-Krzak
Katarzyna Gajdosz-Krzak
Ponad sto osób wzięło udział w balu. Zebrali blisko 5 tys. zł na rehabilitację chorej

Janina i Marek Pawlikowie o balu charytatywnym w hotelu Litwiński w Tęgoborzu, organizowanym dla Katarzyny Konar z Marcinkowic, dowiedzieli się z „Gazety Krakowskiej”. - Kiedy poznaliśmy historię pani Kasi, uznaliśmy, że trzeba ją wesprzeć - mówią Pawlikowie.

39-letnia Katarzyna Konar cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Ledwie się porusza. Krajowy konsultant w dziedzinie ortopedii i traumatologii narządu ruchu wystawił jej opinię, że wymaga stałej rehabilitacji i opieki drugiej osoby. Mimo to sądecki Zakład Ubezpieczeń Społecznych odebrał jej rentę, twierdząc, że jest zdolna do pracy. Przez dwa lata walczyła w sądzie o przywrócenie świadczeń. Jednak zarówno sąd pierwszej, jak i drugiej instancji podtrzymał w mocy decyzję orzecznika ZUS. - Państwo powinno pomagać takim osobom, tymczasem w przypadku Kasi, system zawiódł i dziewczyna została bez środków do życia. To nawet trudno komentować - mówi Katarzyna Dziadoń, przyjaciółka Kasi Konar ze szkolnych lat.

Wspomina, że Kasia bardzo chciała być samodzielna. Prosiła, by traktować ją jak zdrową osobę. Chciała normalnie żyć, mimo choroby. Ukończyła studia, podjęła pracę. Ale organizm nie pozwolił długo jej wykonywać. - Niestety, zdążyłam udowodnić, że potrafię pracować i teraz ponoszę tego konsekwencje - mówi rozżalona Katarzyna Konar, która dziś utrzymuje się z 400 zł zasiłku przyznanego przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej i skromnej emerytury swojej mamy.

Dlatego przyjaciele od 3 lat organizują dla niej bal, z którego dochód może przeznaczyć na rehabilitację. Tegoroczny był wyjątkowy. Organizatorzy postanowili zachęcić do udziału w nim, informując, że przy jego okazji można obchodzić imieniny, spotkanie klasowe czy rodzinne.

- Nie ukrywam, że z pewną obawą z mężem zapraszaliśmy znajomych na nasze tegoroczne, nietypowe imieniny. Ale bawimy się znakomicie i niczego nie brakuje. Muzyka, pyszne jedzenie i poczucie, że się pomaga drugiemu - mówiła „GK” na balu Janin Pawlik.

Na balu bawiło się z różnych okazji, ale w jednym celu, ponad sto osób. Na leczenie Katarzyny Konar udało się zebrać blisko 5 tys. zł. Katarzyna Dziadoń ponadto specjalnie dla Kasi wydała tomik poetycki „Przepiórka”, z którego dochód również zasili konto 39-latki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska