https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Beskidzkie gminy negocjują ze Słowakami. Chcą wykupić kolejki

Paweł Szeliga
Burmistrz Reśko obawia się, że PKG nie zechcą inwestować w kolejkę na Górę Parkową
Burmistrz Reśko obawia się, że PKG nie zechcą inwestować w kolejkę na Górę Parkową Stanisław Śmierciak
- Nie mamy żadnych gwarancji, że Polskie Koleje Górskie zechcą inwestować w Górę Parkową, więc rozważamy możliwość wykupienia od nich kolejki - zapowiada burmistrz Krynicy-Zdroju Dariusz Reśko.

Z propozycją przejęcia przez beskidzkie gminy obiektów należących do Polskich Kolei Linowych, kupionych pod koniec maja przez PKG, wystąpił wójt Zawoi Tadeusz Chowaniak. Wspólnie z Krynicą-Zdrojem, Czernichowem i Szczawnicą wspierał konkurencyjną ofertę słowackiej firmy Tatra Mountain Resorts, która chciała zainwestować 500 mln zł w kolejki górskie i wyciągi narciarskie, zlokalizowane na terenie tych gmin. PKP odrzuciła tę ofertę i za 215 mln zł sprzedała PKL spółce Polskie Koleje Górskie, utworzonej przez cztery tatrzańskie samorządy - Zakopane, Bukowinę Tatrzańską, Kościelisko i Poronin. Pieniądze wyłożył fundusz Mid Europa Partners.

- Od początku tak naprawdę walka toczyła się o Kasprowy Wierch - przypomina Dariusz Reśko. - Jest więc bardzo prawdopodobne, że nowy właściciel będzie koncentrował inwestycje na Podhalu, a nie w Beskidach.

Tadeusz Chowaniak idzie w tych spekulacjach jeszcze dalej. Uważa, że PKG wyznaczą tak wysokie ceny w beskidzkich obiektach, by zniechęcić turystów do wypoczynku pod Górą Parkową, w Zawoi czy Szczawnicy.

- Ruch przesunie się na Kasprowy Wierch i Gubałówkę, a my stracimy turystów - przewiduje Chowaniak. Dlatego zabiega o spotkanie przedstawicieli czterech beskidzkich gmin z prezesem słowackiej TMR Bohusem Hlavatym. Ma do niego dojść jeszcze w tym miesiącu.

- Nadal jestem zainteresowany inwestowaniem w Polsce - potwierdza w rozmowie z "Krakowską" prezes Hlavaty. - Z wójtami i burmistrzami współpracuję od dawna, więc wiem, że są to solidni partnerzy. Chętnie rozważę ich ofertę.
Bohus Hlavaty podkreśla, że zależy mu na czasie. Przed sezonem zimowym chciałby wejść przynajmniej do jednej z czterech beskidzkich gmin. Wiele zależeć będzie od ceny obiektów, przejętych przez PKG. Istotna będzie ocena ich przez specjalistów, którzy określą faktyczną wartość rynkową kolejek i wyciągów.

Zdaniem prezesa PKG Łukasza Chmielowskiego takie rozważania są przedwczesne. Spółka zapowiedziała bowiem, że spotka się z przedstawicielami zarówno tatrzańskich jak i beskidzkich gmin. Prezes nie potwierdza, by PKG chciało przerzucać ciężar inwestycji wyłącznie na Podhale, marginalizując w ten sposób resztę partnerów. Jednocześnie wzbrania się przed ujawnieniem planów spółki na najbliższe lata. Wyjaśnia, że najpierw muszą zakończyć się formalności związane z przejęciem PKL. Mogą potrwać nawet trzy miesiące.

- Niepokój samorządów jest nieuzasadniony - dodaje Chmielowski. Prawda jest jednak taka, że statut spółki nie gwarantuje im udziału w podejmowaniu decyzji dotyczących przyszłości znajdujących się na ich terenie obiektów.

Co chcieli robić

W ciągu dwóch lat od przejęcia PKL tylko w Krynicy-Zdroju Słowacy chcieli zainwestować 20 mln zł.
Pieniądze miały być wydane na modernizację dolnej i górnej stacji kolejki na Górę Parkową. Miał tam też powstać amfiteatr, nowoczesna siłownia na wolnym powietrzu, place zabaw oraz trasa downhillowa dla rowerzystów. Planowano też modernizację toru saneczkowego. W kolejnych latach słowacka spółka zamierzała wybudować w kurorcie aquapark. Było to zgodne z planami założonymi przez krynickie władze, które opierają rozwój miasta na turystyce rodzinnej.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
antydoktor
ty się wygłupiasz bo próbujesz czepiać się nieistotnych szczegółów i literówek byle dalej od meritum czyli katastrofalnych rządów doktorów i sprowadzania uzdrowiska do roli niszowego miasteczka turystycznego.
h
hej
A co to jest MOZMBIK? i wydaje mi się iz nie wynika to wyłącznie z zgubionej litery, tylko autor wpisu chciał pocisnąć a sam się wygłupił.
a
astronom
REŚKO na Marsa !!!!!!!!!!!!!!!!!!
T
Tolek kryniczanin
jak się nie ma realnych dokonań to zostaje pisanina i paplanina na sesjach i w TVReśko
c
coto
jak to on, pewnie strzelil focha podczas oryginalnych negocjacji czym zrazil do siebie ludzi, a teraz wymadrza sie bo wie, ze i tak nic nie zdziala. latwo jest obiecywac, pisac odezwy, domagac sie, rozwazac. caly resko. a wybory ida
G
Góral
"rozważamy możliwość wykupienia od nich kolejki - zapowiada burmistrz Krynicy-Zdroju Dariusz Reśko"

Panie Reśko jest pan doktorem ekonomistą, finansistą, strategiem. Czy dobrym to już inna kwestia. Może wytłumaczysz pan za co chcesz kupić kolejkę na Parkowej skoro zadłużenie gminy osiągnęło 40 milionów złotych i ociera się o dopuszczalne wskaźniki? Trzeba było myśleć wcześniej i dogadać się z podhalańskimi gminami kiedy był na to czas. Teraz byłby pan współrozgrywającym w tej grze. A tak jest pan pionkiem. A Krynica się stacza razem z panem.
???????
!!!!!!!!!!!!!!!!!!
k
kryniczanin
Istotna będzie ocena ich przez specjalistów, którzy określą faktyczną wartość rynkową kolejek i wyciągów. A o tym to Burmistrz nawet się nie zająknął. PKG odsprzedadzą Krynicę Zawoję i Szczawnicę za np. 250 mln.
k
kryniczanin
Zgłaszam kandydaturę pana burmistrza doktora Dariusza Reśki na prezydenta MOZMBIKU albo MONGOLII. Byle dalej od Krynicy.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska