Bezradna Cracovia zdeklasowana w Kielcach

Krakowianie przystępowali do tego meczu z perspektywy 15. miejsca w tabeli. Trzy drużyny – Piast, Śląsk i Ruch, które były za „Pasami” w tabeli, wygrały swoje mecze i postawiły krakowian w bardzo trudnej sytuacji. Krakowianie też musieli zwyciężyć, by wyrwać się z matni. Trener Jacek Zieliński zaufał tym samym piłkarzom, którzy zremisowali ostatni mecz – z Zagłębiem Lubin. Dokonał tylko jednej zmiany – Mateusza Szczepaniaka zastąpił Tomas Vestenicky.

Fatalnie zaczął się ten mecz dla krakowian. Jakub Wójcicki ratując sytuację faulował Daniego Abalo. Hiszpan przerzucił piłkę nad Grzegorzem Sandomierskim i Wójcicki ratował się nieprzepisowym zagraniem. Sędzia podyktował za to przewinienie „jedenastkę” . Do piłki podszedł Jacek Kiełb, zmylił Grzegorza Sandomierskiego, ale trafił piłką w słupek. „Pasy” uratowały się od straty gola, ale przyszło im grać w dziesiątkę. Zieliński dokonał korekty, wprowadzając na boisko prawego obrońcę – Deleu. Osłabił zaś drugą linię, ściągając Mateusza Cetnarskiego. Gospodarze „poczuli krew” i starali się przycisnąć przyjezdnych. W 27 min ładny rajd przeprowadził Miguel Palanca. Ograł kilku krakowian, ale sfinalizował ten atak niecelnym strzałem.

Trzy minuty później potężnym uderzeniem popisał się Mateusz Możdżeń – piłka poszybowała nad poprzeczką bramki Sandomierskiego. Do trzech razy sztuka, mogli powiedzieć piłkarze Korony, bowiem w 33 min po kolejnym strzale z dystansu padł gol. Piłkę potężnie z 30 metrów uderzył Jakub Żubrowski – piłka otarła się o poprzeczkę i wpadła do bramki. Krakowianie od razu odpowiedzieli strzałem Jaroslava Mihalika z rzutu wolnego, po którym piłka trafiła w mur. Goście jednak nie mieli pomysłu na grę, zostali zdominowani przez Koronę, szczególnie w środku pola. A kielczanie nadal stosowali uderzenia z dystansu, tuż przed przerwą próbował Kiełb – pomylił się nieznacznie. W doliczonym czasie gry Abalo trafił w boczną siatkę, a chwilę potem Żubrowski tak zasmakował w uderzeniach z dalszej odległości, że znowu postraszył Sandomierskiego, który nie dał się zaskoczyć i wybił piłkę na róg.

W drugiej połowie Zieliński rzucił do boju Erika Jendriska, w miejsce bezproduktywnego Jaroslava Mihalika. Słowak rozkręcił ataki gości, choćby w 51 min, gdy wyłożył piłkę Marcinowi Budzińskiemu, ale ten strzelił niecelnie. W 54 min krakowianie skontrowali, Krzysztof Piątek przewrócił się w polu karnym, chcąc wymusić karnego, ale Marciniak nie dał się na to nabrać. W 60 min Ilijan Micanski uciekł obrońcom Cracovii, ale strzelił niecelnie. Goście nie byli w stanie nic zrobić, brakowało środków do skutecznego ataku. W 71 min gospodarze byli bardzo bliscy podwyższenia rezultatu, Micanski jednak pomylił się, strzelając z kilku metrów. Niebawem spudłował Możdżeń. Kielczanie byli ciągle w ofensywie, a Cracovia w ogóle nie zagrażała bramce Milana Borjana. W 81 min Korona przeprowadziła popisową kontrę. Zakończył ją Maciej Górski, ale Sandomierski zdołał wybić piłkę na róg.
W 87 min nadzieje krakowian na remis prysły jak bańka mydlana. Po dograniu Abalo z prawej strony gola zdobył Górski strzałem z bliska. Goście jeszcze nie ochłonęli, a stracili trzeciego gola! Na indywidualną akcję zdecydował się Kiełb, który pokonał Sandomierskiego.

Korona Kielce – Cracovia 3:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Żubrowski 33, 2:0 Górski 87, 3:0 Kiełb 88.
Korona: Borjan – Rymaniak, Dejmek, Kwiecień, Grzelak – Abalo, Żubrowski (81 Marković), Możdżeń, Palanca (87 Kotarzewski),Kiełb – Micanski (77 Górski).
Cracovia: Sandomierski – Wójcicki, Polczak, Wołąkiewicz (79 Szczepaniak), Jaroszyński – Mihalik (46 Jendrisek), Dąbrowski, Cetnarski (20 Deleu), Budziński, Vestenicky – Piątek.

Sędziowali: Szymon Marciniak (Płock) oraz Paweł Sokolnicki (Nasielsk) i Tomasz Listkiewicz (Warszawa). Żółte kartki: Rymaniak (37, faul), Kwiecień (39, faul), Abalo (41, faul) - Cetnarski (20, faul), Budziński (43, faul). Czerwona kartka: Wójcicki (7, faul). Widzów: 6328.

Więcej informacji o Cracovii

Sportowy24.pl w Małopolsce