- Final Four jest bardzo blisko, ale trzeba zrobić ten ostatni krok - mówi prezes "Białej Gwiazdy" Ludwik Miętta-Mikołajewicz. - Jakoś tak czuję, że łatwiej będzie wygrać w Brnie niż potem w ewentualnym trzecim meczu w Krakowie... Dlatego głęboko wierzę, że nasza drużyna dokona w piątek tego historycznego kroku.
Wiślaczki do Brna wyjechały autokarem dziś rano. Ostatecznie do stolicy czeskich Moraw nie jest daleko. Ponadto całą trasę można pokonać albo autostradą, albo przynajmniej drogą ekspresową.
Pojawiły się też głosy, że Wisła wraz z PZKosz - w razie awansu - chcieliby podjąć starania o zorganizowanie Final Four w katowickim Spodku. Wiślacki sternik tak odniósł się do tej kwestii: - Final Four w Spodku? Nie było, nie ma i nie będzie takiego tematu! Poza tym na razie myślimy tylko o kolejnym pokonaniu Brna! A z tego, co wiem, to FIBA Europe obiecała organizację Final Four Jekaterynburgowi.
Wtorkowa potyczka z Brnem pozwoliła też wrócić Janell Burse na pozycję lidera w rankingu najlepiej zbierających koszykarek. Przeciwko Morawiankom Amerykanka zaliczyła 12 zbiórek (Kobryn 11) i w euroligowej klasyfikacji znowu przewodzi ze średnią 11.0. Wyprzedza byłą wiślaczkę a swoją rodaczkę Candice Dupree (Good Angels Koszyce) - 10,9.
Na koniec znacząca wypowiedź Iziane Castro Marques, dotycząca wtorkowego horroru: - Źle zaczęłyśmy ten mecz. Zbyt wolno i nerwowo. Rywalki to wykorzystywały i było ciężko. Ale często wygrywa ten, kto zostawi na boisku więcej serca...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?