Wyprawa na Broad Peak 2013 - przeczytaj cały raport PZA (plik PDF, 195 kB)
Bielecki zapowiedział też, że opublikuje oficjalny komentarz w sprawie raportu.
Post by Adam Bielecki.
Komisja PZA ogłosiła swój raport w środę. Stał się natychmiast tematem gorących dyskusji. Eksperci najbardziej obwiniają Bieleckiego, który w ocenie komisji doprowadził do rozdzielenia się grupy, a potem, w obozie, nie czekał na powrót Berbeki. - Zrobiono ze mnie kozła ofiarnego - skomentował Bielecki w rozmowie z "Tygodnikiem Powszechnym". W podobnym tonie wypowiadał się w wywiadzie dla "Gazety Krakowskiej", na długo przed opublikowaniem raportu PZA. Teraz zapowiada też, że wyprowadzi się z Polski na Zachód.
Wyprawa na Broad Peak: błędy podczas ataku szczytowego [RAPORT PZA]
- Ciekawe, jak przyjmą go na Zachodzie, bo choćby w Szwajcarii doskonale wiedzą, że Bielecki to gość, który zostawia w górach swoich partnerów - stwierdza ostro himalaista Ryszard Gajewski. - Tak było na Broad Peak, ale też wcześniej, np. na Piz Berninie w Alpach Wschodnich, gdzie zginął jego partner.
Jacek Berbeka, brat Macieja, też himalaista, dodaje: - Gdyby to był wypadek, nie miałbym do nikogo pretensji. Ale mój brat i Tomek nie zginęli. Oni umarli z wycieńczenia. Żyliby, gdyby grupa na nich czekała.
Jacek Berbeka nie zgadza się z oceną PZA, że wyposażenie wyprawy było dobre. Gajewski dodaje z kolei, że raport łagodnie traktuje Krzysztofa Wielickiego, który był kierownikiem wyprawy i nie dopilnował przygotowania do ataku szczytowego.
Najważniejsze tezy raportu PZA
- Wyposażenie wyprawy. Według komisji spełniało najwyższe standardy światowe.
- Dobór uczestników. Nie budzi zastrzeżeń. Berbeka miał 59 lat, ale też obyciewe wszystkich górach świata. Kowalski nie miał doświadczenia w przebywaniu na wysokości 8 tys. m n.p.m., ale zabiera się na wyprawy także takie osoby.
- Ocena taktyki wejścia. Uczestnicy nie uzgodnili podstawowych zasad taktycznych, m.in. nieprzekraczalnej granicy odwrotu ani kto jest liderem. Godzina wyjścia (5 rano) była zbyt późna. Tempo ataku było wolne, a zespół z powodu opóźnienia nie powinien kontynuować ataku szczytowego.
- Rozdzielenie się. Najbardziej odpowiada za to Bielecki, ale również Małek. Świadome zignorowanie zasad kontaktu wzrokowego to fundamentalny błąd i złamanie zasady etyki alpinistycznej.
- Akcja poszukiwawcza. Bielecki zszedł z obozu IV nie wiedząc, co z Berbeką.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+