We wtorek sąd odwoławczy utrzymał wyrok z pierwszej instancji skazujący krakowską blogerkę, Renatę R-K, komentującą na swoim blogu spraw Dawida Jackiewicza, byłego posła PiS
Chodziło o komentarz, który Renata R-K zamieściła na swoim blogu pięć lat temu, nawiązując do głośnej historii z 2006 roku z udziałem ówczesnego posła PiS-u Dawida Jackiewicza.
Chodziło o śmierć mężczyzny, który w autobusie miał zaczepiać żonę i kilkuletniego syna Jackiewicza. Według wersji posła, odepchnął on mężczyznę, uderzając go dłonią. Nieznajomy upadł, a wskutek doznanych obrażeń zmarł w szpitalu. Wrocławska prokuratura umorzyła śledztwo, uznając, że ówczesny poseł PiS-u działał w obronie koniecznej. Blogerka nazwała posła "zabójcą".
Blogerka ma zapłacić tysiąc złotych grzywny, a wyrok zostanie podany do wiadomości publicznej.
Ale jakoś ciężko jest mi sobie wyobrazić, że facet jadący z żoną i dzieckiem, ot tak sobie rzuca się na niewinnego pasażera autobusu..... A jak laska skłamała i kogoś obraziła, to powinna liczyć się z konsekwencjami.
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Blogerka poniesie karę za "zabójcę"
G
GR
Na szczęście można było przeczytać w GW i NIE jak to było naprawdę..........