Deweloperzy zabudowują blokami teren między rondem Matecznego a Kapelanką. W ciągu kilku ostatnich lat miasto wydało tu kilkanaście decyzji budowlanych, w tym na całe osiedla. Kolejne postępowania są w toku.
Betonuje się zarówno tereny zielone, jak i poprzemysłowe. Tymczasem komunikacja opiera się w tym rejonie na dwóch bocznych ulicach: Rydlówce i Rzemieślniczej, które już dziś się korkują. Rydlówka to skrót między Ruczajem a centrum Krakowa. Urzędnicy co prawda zamierzają zbudować nową drogę, ale na razie jest ona tylko kreską na mapie. Takich przykładów w mieście, gdzie intensywna zabudowa nie idzie w parze z nowymi rozwiązaniami komunikacyjnymi, jest o wiele więcej.
Presja deweloperów
Tuż przy skrzyżowaniu ulicy Kobierzyńskiej (przedłuża ona Rydlówkę) z Kapelanką kończy się właśnie budowa osiedla "Wilga Park". To trzy siedmiopiętrowe bloki ze 132 apartamentami i dwupoziomowym podziemnym garażem. Wcześniej powstało już pięć innych, równie wysokich bloków między ślepą ulicą Szafrana a Rydlówką.
Ale to dopiero początek. Kolejne inwestycje planowane są niemal na całym obszarze między ulicami Wadowicką, Konopnickiej, Brożka, Kapelanką i rzeką Wilgą. W wielu przypadkach inwestorzy mają już decyzje o warunkach zabudowy lub wnioskują już na ich podstawie o pozwolenia budowlane. Otrzymać potrzebne zgody i budować tu jest łatwo, bo przeznaczenia terenu nie reguluje plan zagospodarowania przestrzennego.
- Nie wiem, jak będzie dało się tu żyć. Już dziś często Rydlówka stoi w korkach na skrzyżowaniu z Kapelanką. Tysiące nowych mieszkańców i ich samochodów na tych drogach to będzie koszmar - mówi Marta Badura, mieszkanka jednego z bloków przy ulicy Rydlówka. Korkuje się też ulica Rzemieślnicza, którą mieszkańcy tych rejonów wyjeżdżają na Wadowicką.
Ma powstać nowa droga
Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu (ZIKiT) zapewnia, że widzi problem. Dlatego planuje budowę nowej drogi. Ma ona połączyć ul. Konopnickiej (na wysokości jej skrzyżowania z ulicą Orawską) z Rydlówką (przy jej przecięciu z ul. Skrzyneckiego).
- Zawarliśmy 18 umów z inwestorami, którzy budują w tej okolicy, na przygotowanie i realizację lub współfinansowanie nowej drogi - mówi Michał Pyclik, rzecznik ZIKiT.
Nowa ulica ma kosztować około 8 mln zł. ZIKiT przyznaje jednak, że nie da się określić, kiedy powstanie, bo jej ukończenie jest "uzależnione od terminu oddania do użytkowania planowanych inwestycji kubaturowych". Ale daty ich zakończenia będą różne. Czy mieszkańcy mają czekać aż stanie ostatni blok?
- Deweloperom zależy jednak na tym, żeby droga powstała jak najszybciej, bo to zwiększa wartość mieszkań - uspokaja Pyclik i zapewnia, że nowa ulica udrożni ruch w tym rejonie. Ale powstaje pytanie, czy nie spowoduje to jedynie większego ruchu na ul. Rydlówka od strony ul. Konopnickiej. Już dziś wielu kierowców skraca sobie tędy drogę na Ruczaj.
- Nie boimy się tranzytu, bo Konopnickiej i Wadowicka daje szybszy dojazd w kierunku południa niż da ta nowa droga. Po drugie, odpowiednio ustawione światła w powiązaniu z priorytetem dla Alej Trzech Wieszczów i Konopnickiej sprawi, że nowy układ będzie miał znaczenie tylko lokalne - mówi Pyclik.
Kolejna ulica na papierze
Prawda jest jednak taka, że miasto najpierw powinno zrobić drogę lub choćby zabezpieczyć pod nią teren planem zagospodarowania, a dopiero później zezwalać na zabudowę okolicy. Przykładów źle skomunikowanych rejonów Krakowa, gdzie drogi pozostają tylko w planach, a nowe osiedla się rozbudowują, mamy mnóstwo. Na przykład ul. Głowackiego korkuje się niemal codziennie, po tym jak wzdłuż niej powstało kilkanaście nowych bloków. A już wcześniej była jednym z nielicznych połączeń ul. Królewskiej z Azorami.
Mieszkańcy południowych dzielnic Krakowa od lat nie mogą doczekać się budowy dwóch nowych ulic: 8. Pułku Ułanów na Ruczaju oraz ul. Nowa Sławka na Woli Duchackiej. To alternatywy dla zatłoczonych dziś arterii: Kobierzyńskiej, Grota-Roweckiego i Zakopiańskiej. Ale na budowę 2,7 km ulicy 8. Pułku Ułanów potrzeba około 51 mln zł. I choć teren pod nią zabezpiecza plan miejscowy, to na przebiegu Nowej Sławka deweloperzy już chcą stawiać bloki, bo nie jest on chroniony.
Inny przykład to osiedle Gotyk na północy Krakowa. Ulice są tam zbyt wąskie dla autobusów. Dopiero po protestach mieszkańców, które trwały sześć lat, udało się wybudować połączenie ulic Banacha i Meiera, które pozwoliło wpuścić tam autobusy w tym roku.
Urząd mówi, że się stara
Chronić Kraków przed chaotyczną zabudową i zabezpieczać teren pod drogi powinny plany miejscowe. Taki jednak nie obowiązuje dla okolic przy rondzie Matecznego.
- Plany w Krakowie powstają w tempie szybszym niż w innych miastach, w ciągu ostatnich 4 lat ponad 23 proc. miasta zostało nimi pokryte. Łącznie to już 51 proc. - broni się Filip Szatanik, wiceszef wydziału informacji UMK. Dodaje, że dla skrzyżowania Rydlówki z Kapelanką plan jest i pozwala na ewentualne poszerzenie drogi. - Staramy się na bieżąco usprawnić infrastrukturę drogową. Obecnie jest też przygotowywanych 41 kolejnych planów - dodaje. Ale żaden dla okolic Matecznego...
Prawybory samorządowe "Gazety Krakowskiej". Wybierz prezydentów, burmistrzów i wójtów. Najpopularniejsze miasta: Kraków | Tarnów | Nowy Sącz | Chrzanów | Brzesko | Zakopane
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
