FLESZ - Fiskus na tropie oszustów
Sprawą trójki mężczyzn z Bochni przez kilka miesięcy zajmowali się śledczy z Prokuratury Okręgowej w Tarnowie oraz policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Dzięki ich ustaleniom udało się postawić przed sądem 22-letniego Kamila R., jego 25-letniego brata Adriana oraz 28-letniego Kamila Ł. Cała trójka została uznana winna pobicia i zastraszania młodego mieszkańca Bochni.
Brutalne pobicia
Wszystko zaczęło się w noc sylwestrową na przełomie 2017 i 2018 roku. Pod jednym z bocheńskich hoteli doszło do brutalnego pobicia 22-letniego mężczyzny. Ofiara doznała złamań kończyn oraz wielu potłuczeń.
Gdy po tygodniu mężczyzna opuścił szpital, napastnicy odwiedzili go w jego rodzinnym domu. Grozili wtedy, że jeśli zacznie zeznawać przeciwko nim to spalą mu dom i samochód, a nawet zabiją.
W sierpniu 2018 roku po części spełnili swoje groźby. Bracia Kamil i Adrian R. ponownie odwiedzili rodzinny dom pobitego pół roku wcześniej mężczyzny. Znowu zaczęli grozić 22-latkowi, a także jego bliskim. Na słowach się jednak nie skończyło i napastnicy powybijali szyby w oknach oraz uszkodzili drzwi i dwa samochody stojące na posesji. Napastnicy byli uzbrojeni w kije bejsbolowe i maczety.
Po tym zajściu sytuacja między chuliganami a ich ofiarą uspokoiła się. Jednak w lipcu ubiegłego roku doszło do kolejnego ataku. Tym razem bracia R. dokonali pobicia w Brzesku. Młody mieszkaniec Bochni przebywał akurat w mieszkaniu swojej znajomej. W pewnym momencie do środka wtargnęli napastnicy ubrani w kominiarki. Obezwładnili znajdującą się w środku kobietę i rzucili się z pięściami na mężczyznę. Bili go po całym ciele. W wyniku pobicia ofiara doznała złamania ręki oraz żeber.
Bał się zeznawać
Śledczy mieli utrudnione zadanie, aby zatrzymać sprawców. - Skazani skutecznie zastraszali poszkodowanego, bo przez długi czas milczał, kto go pobił. Dopiero dzięki działaniom operacyjnym policji ustalono sprawców wszystkich przestępstw - mówi Tomasz Kozioł, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnowie.
W październiku ubiegłego roku chuligani zostali zatrzymani. Adrian R. i Kamil Ł. zostali schwytani przez krakowskich antyterrorystów w swoich mieszkaniach. Kilka dni później Kamil R. sam zgłosił się na policję.
Zastraszany od ponad roku mężczyzna zaczął wtedy składać zeznania. Dodatkowo śledczym udało się również przesłuchać innych świadków. - Udało się nam zebrać mocne dowody potwierdzone zeznaniami wielu świadków, oparte na zgromadzonej dokumentacji medycznej i badaniach DNA - podkreśla Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Bezwzględne więzienie
Sąd Rejonowy w Bochni ostatecznie skazał Kamila R. na 4 lata więzienia. Jego brat Adrian usłyszał wyrok 3 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności. Najłagodniej sąd potraktował Kamila Ł., który w więzieniu ma spędzić rok i jeden miesiąc.
Dodatkowo wszyscy muszą zapłacić po 5 tys. zł zadośćuczynienia za zniszczenia, których dokonali. Wyrok nie jest prawomocny.
- Najlepsze miejsca na grzybobranie w okolicy Tarnowa [TOP 10]
- Tak wyglądał Tarnów, kiedy był stolicą województwa DUŻO ZDJĘĆ
- Nowe zdjęcia w Google Street View? Sprawdź, może jesteś na którymś!
- Znani tarnowianie i VIP-y z regionu jako... kobiety
- Najlepsi lekarze ginekolodzy w Tarnowie. Kogo polecają pacjentki?
