Autor: Katarzyna Ponikowska/Gazeta Krakowska
Rodzice z Bolesławia pokazują, że jak się czegoś chce, to można to zrobić i bez pieniędzy. Zaproponowali, że za darmo pomogą wyremontować przedszkole. Pomagają im więźniowie z Zakładu Karnego w Trzebini. Dzięki temu remont dużego budynku (metraż sal - 238,5 mkw, powierzchnia użytkowa - 683 mkw) kosztuje tylko 12 tys. zł. Gmina płaci za same materiały.
- Po prostu postanowiłam przyjść i pomóc - mówi Marlena Michalik, mama Emilki, która idzie do szkoły i Basi, która chodzi do przedszkola.
- Robimy to dla naszych dzieci, żeby miały fajne, odnowione sale - dodaje Ola Świerczek, mama Kamili i Michała. - Jestem po "plastyku". Bardzo lubię malować. To mnie uspokaja. Pomagają też ludzie, których dzieci dawno już skończyły naukę w przedszkolu. - Moje są dorosłe, ale tu chodziły - wyjaśnia Dominika Kumor. W prace zaangażowali się nawet urzędnicy. Ściany szpachlował wójt Krzysztof Dudziński, a w malowaniu pomaga przewodnicząca rady gminy Ewa Dychtoń. Jej dziełem jest na ścianie m.in. wesoły bałwanek. - Era czynów społecznych dawno minęła, a tu zaangażowanie widać na każdym kroku. To doskonały przykład dla innych - cieszy się Ewa Dychtoń. Wkrótce zajęcia w przedszkolu zacznie jej wnuk.
Wszystkich pozytywnie zaskoczyła młoda dziewczyna z Bukowna, która nie ma w Bolesławiu żadnej rodziny, ale przeczytała na Facebooku, że przyda się każda pomoc i po prostu przyjechała. - Akcja przerosła nasze najśmielsze oczekiwania - cieszy się nowa dyrektor przedszkola Ewa Biergunow.
Inicjatywa wyszła od rady rodziców, a potem wszystko potoczyło się już samo. - Ostatnio naliczyłam, że rodzice pracują nawet 300 godzin w tygodniu. Przyszliśmy nawet w niedzielę, bo tak było wygodniej rodzicom, którzy na co dzień pracują - mówi Biergunow. Remont trwa od 13 lipca i dobiega już końca.