Przypomnijmy przebieg całej sprawy. Na początku marca tego roku w jednym ze sklepów w miejscowości Łysa Góra Karol W. kupił dwie butelki wódki. Sprzedawczyni sprzedała alkohol mężczyźnie bez żadnych wątpliwości - w końcu jest dorosły. Jak się jednak okazało, wódka została podana dwóm nieletnim chłopcom.
- Jak czytamy w aktach sprawy, około godziny 19 właścicielka sklepu zaobserwowała w pobliżu budynku chłopców, którzy zachowywali się bardzo dziwnie - mówi Bożena Owsiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Na oczach kobiety jeden z chłopców przewrócił się na ziemię. Całe zajście wzbudziło też zainteresowanie przechodniów. Wezwane natychmiast pogotowie ustaliło, że chłopcy byli pijani. 12-letni Rafał miał 2,11 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, dwa lata starszy Tomek - 1,3 promila.
Chłopcy trafili do szpitala z ciężkim rozstrojem wątroby. Na oddziale szpitalnym spędzili prawie tydzień.
Jak się dowiedzieliśmy, pomimo postawionych zarzutów, mieszkaniec powiatu brzeskiego nie przyznaje się do winy.