FLESZ - Żywność drożeje szybciej niż przewidywano
Potok Brzeźnianka, który płynie przez sławną Sadowniczym Zakładem Doświadczalnym wioskę Brzezna w gminie Podegrodzie, nie raz pokazywał swoja niszczycielska siłę. Jego koryto, choć głębokie, a także dość szerokie jak na górskie warunki, okazywało się dla niego zbyt ciasne. Często zalewał wodą drogę, pola i domostwa.
Powodziowo newralgicznym miejscem na Brzeżniance zawsze jest przepływ pod mostem na drodze powiatowej łączącej Chełmiec z Gołkowicami. Latem zatrzymują się tam niesione przez wodę drzewa i gałęzie zaś w czasie roztopów piętrzy się tam lodowa kra.
Odwilż, która teraz nastąpiła krótko po gwałtownym ataku zimy, sprawiła, że na Brzeźniace ruszyła kra. w czwartek około południa zaczęła niebezpiecznie piętrzyć się zatorem, w zwyczajowym do tego miejscu, nieopodal sklepu Biedronka.
O godz. 13 alarmem do walki z zatorem skierowani zostali druhowie z miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej. Saperami nie są, więc rozbijanie zwałów kry materiałami minerskimi nie wchodziło w grę. Strażacy - ochotnicy ściągnęli dużą koparkę i samochód ciężarowy. Kra wydobywana z koryta potoku była wywożona w pobliże niezbyt odległego Dunajca.
Strażacka walka z lodowym zatorem na Brzeźniane kontynuowana była nawet w ciemnościach nocy. Wtedy tern bitwy z żywiołem oświetlały silne lampy wydźwignięte masztem nad strażacki wóz gaśniczy.
