Marszałek Łukasz Smółka przyznał, że budowa nowej Filharmonii będzie jedną z najważniejszych inwestycji władz Małopolski w obecnej kadencji, choć to zadnie, o którym mówi się już od dawna.
- To jest bardzo ważne przedsięwzięcie, odważne, duże wyzwanie dla naszego regionu. W okresie pandemii w poprzedniej kadencji przetoczyła się dyskusja o budowie nowej Filharmonii. Wielokrotnie podkreślałem, że w czasie kiedy trzeba ratować życie mieszkańców, dbać o ich bezpieczeństwo, to temat Filharmonii trzeba było odłożyć na później - mówił w Radiu Kraków marszałek Łukasz Smółka.

Przypomniał, że było porozumienie samorządów: Województwa Małopolskiego i miasta Kraków dotyczącego budowy Filharmonii. - To miasto Kraków wycofało się z tej umowy, która zakładała realizację inwestycji przez te dwie jednostki samorządu - zaznaczył marszałek Łukasz Smółka.
Szukanie pieniędzy na budowę nowej Filharmonii
Obecnie władze Małopolski samodzielnie zamierzają zrealizować nową Filharmonię.
- Sfinansowanie budowy nowej Filharmonii to dla nas duże wyzwanie, ale zakładam, że w najbliższym czasie mogą pojawić się środki europejskie, w ramach Krajowego Planu Odbudowy, czy fundusze rządowe. Różnie źródła finansowania muszą być dokładnie przeanalizowane. Realizacja zadania mogłaby być efektem wspólnej pracy dla mieszkańców naszego województwa. Jeżeli nie będzie zgody ponad podziałami, to ten projekt nie będzie miał szans na realizację. Musimy powiedzieć sobie jasno, to jest nasz wspólny wojewódzki cel i wtedy to zadanie ma szansę na zrealizowanie - powiedział marszałek Łukasz Smółka.

Nie padło z jego strony zapewnienie, że w obecnej kadencji, przez najbliższe pięć lat Filharmonia zostanie wybudowana. - Niemniej jednak proces inwestycyjny czy dokumentację należałoby przygotować. Przedsięwzięcie trzeba realizować etapami - dodał marszałek Łukasz Smółka.
Nowa Filharmonia może powstać przy rondzie Grzegórzeckim
Gdzie mogłaby powstać nowa Filharmonia?
- Jeżeli chodzi o lokalizację, warto skonsultować to z Komisją Kultury Sejmiku, która zostanie powołana. Z członkami Komisji chciałbym ten temat przedyskutować, aby wybrać optymalne miejsce. Jest brane pod uwagę kilka lokalizacji - wyjaśnił marszałek Łukasz Smółka.
Nie wykluczył wzięcia pod uwagę lokalizacji przy rondzie Grzegórzeckim, którą już wskazywano w poprzedniej kadencji.
Przypomnijmy, że na działce przy rondzie Grzegórzeckim (u zbiegu al. Pokoju i Powstania Warszawskiego) funkcjonowała przychodnia, wyburzono ją, by powstał tam Nowy Ratusz Urzędu Marszałkowskiego. Inicjatywa budowy nowego gmachu dla władz Małopolski powstała za rządów w regionie PO i PSL (obecnie, drugą kadencję z rzędu władzę w województwie sprawuje PiS). Do przygotowania i realizacji inwestycji w 2012 r. powołano spółkę RCA „Małopolska”. Rok później przeprowadzono konkurs na koncepcję ratusza. Z trzech nagrodzonych projektów wybrano jeden, autorstwa konsorcjum biur Horizone Studio oraz Małeccy Biuro Projektowe. Początkowo planowano, że kompleks budynków zostanie wzniesiony w 2016 r. Później podawano kolejne terminy - 2018 r., następnie - koniec 2019 r.

Ostatecznie nie rozpoczęto budowy. Władze Małopolski poprzedniej kadencji rozważały kilka modeli biznesowych dla budowy ratusza, ale żaden nie był przekonujący do zastosowania. Zdecydowano więc o zmianie przeznaczenia terenu. Pojawiła się koncepcja umieszczenia tam Filharmonii.

Inne potencjalne miejsce zaproponował krakowski architekt Krzysztof Ingarden.
- Nową Filharmonię w Krakowie widziałbym w rejonie dawnego hotelu Forum. Jeśli chodzi o wolne miejsce w centrum miasta, to jest to ostatnia tak atrakcyjna działka. Nie mówię przy tym o wyburzeniu hotelu. Filharmonia zmieściłaby się obok. To obecnie teren prywatny, niedostępny, ale kto wie, może w przyszłości to się zmieni - powiedział prof. Krzysztof Ingarden, który był autorem projektów Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha oraz Centrum Kongresowego ICE Kraków, wybudowanych przy rondzie Grunwaldzkim.
Jego zdaniem Filharmonia mogłaby być uzupełnieniem obiektów o funkcjach kulturalnych w tym rejonie Krakowa.

Filharmonia gościnnie występuje w budynku Kurii
Przypomnijmy, że od prawie 80 lat Filharmonia gościnnie funkcjonuje w budynku, projektu Józefa Pokutyńskiego, który został ukończony w 1931 r. i pierwotnie pełnił funkcję Domu Katolickiego. Inicjatorem jego budowy był kardynał książę Adam Sapieha. Projektant wzorował się na budynku „Maison du Peuple” w Brukseli, zaprojektowanym w 1897 r. przez Victora Hortę.
Krakowski obiekt jest własnością Kurii. Filharmonia użytkuje go od 1945 r. Miesięczny czynsz jaki płaci Archidiecezji Krakowskiej wynosi 14 760 zł z VAT.

Siedziba Filharmonii została wyremontowana w 2020 r. dla potrzeb organizacji wydarzeń muzycznych. Nie było jednak możliwości w pełni rozwiązać problemów z akustyką. Podczas koncertów do uszu muzyków i widzów nie tylko docierają więc dźwięki komunikacyjne, ale nieraz słychać też włączony alarm samochodowy, karetkę czy np. śpiewy kibiców. Odczuwalne są również drgania spowodowane przejeżdżaniem w sąsiedztwie tramwajów, tak że potrafią się kołysać kandelabry.
W obecnym budynku jest też zbyt ciasno jeżeli chodzi o organizację większych przedsięwzięć symfonicznych i oratoryjnych. Ostatni przykład to kantata sceniczna Carla Orffa „Carmina Burana”, którą wykonuje ponad 200 muzyków. Nie mieszczą się na scenie, potrzebne są dodatkowe praktykable.
W nowej Filharmonii przydałaby się też większe garderoby, sale prób, powierzchnie administracyjne, magazyny archiwum i przede wszystkim widownia. Obecna sala może pomieścić 700 melomanów. A zainteresowanie jest tak duże, że bez problemu można byłoby sprzedawać bilety dla dwa razy liczniejszej widowni.

Plany są takie, by w nowej Filharmonii oprócz głównej sali koncertowej i związanych z nią pomieszczeniami towarzyszącymi było też miejsce dla administracji, sal dydaktycznych, a także pomieszczeń przeznaczonych na usługi (np. kawiarnia, sklep muzyczny, przestrzeń konferencyjna). Otoczenie obiektu miałoby być parkowe, z zielenią, przyjazną przestrzenią, w której można byłoby miło spędzić czas.
Ze wspólnego Centrum Muzyki nad Wisłą nic nie wyszło
Wspólne Centrum Muzyki na Grzegórzkach nad Wisłą przy ul. Skrzatów miały budować władze Małopolski i Krakowa. Założenie było takie, że powstaną tam nowoczesne sale koncertowe – z największą, filharmoniczną, która miała pomieścić do 1400 osób. Obok niej miała również powstać tzw. miejska sala koncertowa (mieszcząca 650 - 800 słuchaczy) i sala recitalowa (na 270-300 widzów).

Władze Krakowa odstąpiły jednak od tej idei i postanowiły budować samodzielnie Centrum Muzyki przy Cichym Kąciku, jako siedziby miejskich orkiestr Capelli Cracoviensis, Sinfonietty Cracovii czy Baletu Dworskiego „Cracovia Danza”. Obecnie trwa realizacja tego obiektu. Powstanie nowoczesna sala koncertowa z widownią na 1000 miejsc, wyposażona w scenę dla 120 muzyków i balkon, mogący pomieścić 80-osobowy chór, a także aula na 300 osób, wielofunkcyjne sale prób, garderoby, biura miejskich orkiestr i przestrzeń kreatywna z miejscem na edukację.

Na Grzegórzkach nad Wisłą powstanie natomiast okazały, nowoczesny kampus Akademii Muzycznej im. Krzysztofa Pendereckiego (AMKP), składający się z budynków dydaktycznych oraz sal koncertowych. Przygotowania do bardzo potrzebnej inwestycji, o wartości szacunkowej niemal 500 mln zł, są już bardzo zaawansowane, prace budowlane powinny rozpocząć się pod koniec tego roku.

Główna siedziba krakowskiej Akademii Muzycznej mieści się obecnie w zabytkowym budynku przy ul. św. Tomasza 34, który nie spełnia wymogów nowoczesnej uczelni muzycznej.
Polska w rankingu największych rynków muzycznych świata!
