- To wyjątkowa okazja do spotkania się muzyk podhalańskich grających w tradycyjnym trzyosobowym składzie, a także posłuchania tradycyjnej podhalańskiej muzyki, dostrzeżenia jej cech, charakterystycznych dla poszczególnych miejscowości - mówi Bartek Koszarek, dyrektor Domu Ludowego w Bukowinie Tatrzańskiej.
Były więc muzyki z Bukowiny, Zakopanego, ale i Witowa, ale i innych podhalańskich wiosek. W spotkaniu wzięło udział 10 zespołów. Każdy z nich miał kilkanaście minut na zaprezentowanie się. Ich występy oceniało jury, które decydowało, komu przyzna doroczny dziadońcyny smyczek.
Przegląd muzyk podhalańskich był także okazją do wspominania nieżyjących już muzykantów góralskich, w tym Bronisławy Koniecznej-Dziadońki, muzykantki góralskiej, której imię nosi bukowiański przegląd.
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska