https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy podziemna trasa na Wawelu otwarta! Podróż w odległą przeszłość Krakowa. Turyści staną przed fortyfikacjami, które pamiętają Chrobrego

Małgorzata Mrowiec
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Tysiącletnie mury na wyciągnięcie ręki, a w gablotach zabytki liczące nawet ponad 100 tys. lat - oto co m.in. czeka na odwiedzających nową, podziemną wystawę na Wawelu. Powstała ona po sąsiedzku ze Smoczą Jamą, w miejscu, gdzie od lat 40. XX wieku prowadzone były wykopaliska archeologiczne i kolejne pokolenia badaczy odkrywały historię wzgórza wawelskiego oraz jego lokatorów. Smoka Wawelskiego zresztą na nowej wystawie również nie zabrakło. Nowa trasa turystyczna na Wawelu została zaprezentowana dziennikarzom w czwartek. Dla turystów będzie dostępna od piątku, 23 maja.

Zamek Królewski na Wawelu od 23 maja zaprasza do rozległego rezerwatu archeologicznego, na trasę przez podziemia, w których odwiedzający przede wszystkim zobaczą pozostałości dawnej architektury obronnej, kolejne fazy zmieniających się z biegiem czasu wawelskich fortyfikacji.

Można tu również wzbogacić swoją wiedzę na temat elementów uzbrojenia, jakiego używali broniący wałów wojowie. Na wystawę trafiły też inne znaleziska - w tym średniowieczne dachówki, ceramiczna płytka posadzkowa z odciskiem łapy z XV wieku, piękne kafle piecowe z XVI-XVIII w., ozdobne fajki, monety, ale także np. wyroby krzemienne z paleolitu. Wszystkie te zabytki, które teraz trafiły do gablot, odkryli na wzgórzu wawelscy archeolodzy.

Rezerwat między murami

Nowa podziemna ekspozycja stała nosi nazwę "Międzymurze". Jak wskazuje kuratorka wystawy dr Magdalena Młodawska, "międzymurze" to termin oznaczający przestrzeń między zewnętrznymi a wewnętrznymi murami obronnymi zamków lub miast.

- W dosłownym znaczeniu tego słowa to miejsce pomiędzy murami. Wawelska wystawa dotyka obu tych znaczeń. Jest bowiem prezentacją wewnętrznych i zewnętrznych murów obronnych z końca XVIII wieku, ale także miejscem ukazującym na niewielkiej przestrzeni nakładające się na siebie fragmenty wawelskich fortyfikacji od XI do XIX wieku. Nazwa ta jest też uhonorowaniem pokoleń wawelskich archeologów, którzy, badając okolice baszty Złodziejskiej i Smoczej Jamy, nazywali ten obszar międzymurzem - tłumaczy dr Magdalena Młodawska.

Wchodzący do rezerwatu archeologicznego znajdą się generalnie po drugiej stronie fortyfikacji kleszczowych, które doskonale znamy od strony zakola Wisły pod Wawelem. Dzieje wawelskich obwarowań są tematem rozpoczynającym podziemną wędrówkę w rezerwacie.

- Tu przewija się najważniejsza opowieść: o fortyfikacjach wawelskich i ich historii. O tym, jak wyglądał najstarszy system obronny - wał o konstrukcji skrzyniowej, wypełniony ziemią, piaskiem i wzmocniony palisadą drewnianą, datowany na czasy wczesnopiastowskie, koniec X lub początek XI wieku. Przypuszcza się, że wał zbudowany był z trzech rzędów drewnianych skrzyń, jego szerokość wynosiła niemal 15 metrów, a wysokość do ośmiu metrów - wyjaśnia Magdalena Młodawska.

Podziemną trasą do pozostałości wieży z XII wieku

Kuratorce wtóruje jeden z wawelskich archeologów, Jakub Rąpała.

- W ramach ekspozycji zwiedzający mogą zapoznać się z rozwojem fortyfikacji zachodniej części wzgórza wawelskiego od czasów najdawniejszych, sięgających panowania Bolesława Chrobrego, poprzez późne średniowiecze, aż do czasów nowożytnych, kiedy powstawały zachodnie fortyfikacje kleszczowe - ostatnich dziesięcioleciach funkcjonowania pierwszej Rzeczypospolitej oraz w czasie zaboru austriackiego - wymienia badacz.

Archeolog szczególnie zwraca uwagę na znalezione przez zespół wawelskich badaczy relikty bramy osadzonej niegdyś w wałach wczesnośredniowiecznych, wykonanej w technice przedromańskiej - z płytek kamiennych wzmocnionych zaprawą. Wawelscy archeolodzy przypuszczają, że to pozostałości jednej z trzech bram, które we wczesnym średniowieczu prowadziły na wzgórze: od północy, południa i od zachodu.

Odkryta murowana brama składała się z szyi bramnej i niewielkiej wieży (pięć na pięć metrów) na jej końcu. Według badaczy na początku XII wieku tuż obok bramy dobudowano wieżę obronną. I na wystawie znajdziemy również relikty tej budowli - półkolisty mur, o szerokim fundamencie i części nadziemnej zachowanej do wysokości jednego metra.

- Są to pozostałości unikatowej wieży wczesnośredniowiecznej, datowanej na wiek XII, wykonanej w technice romańskiej z ciosów wapiennych - pokazuje Jakub Rąpała. Dodaje, że na podstawie miąższości zachowanych fundamentów tej wieży udało się ustalić, że wystawała ona ponad wał obronny, miała około 20 metrów wysokości i trzy kondygnacje.

Co ciekawe, podczas badań archeologicznych poprzedzających budowę nowej trasy podziemnej, w latach 2023-2024, dokonano kolejnych interesujących odkryć. Między innymi w przestrzeni rezerwatu archeologicznego ze wspomnianą wieżą romańską zostały odsłonięte wcześniejsze warstwy naskalne, w których natrafiono na pozostałości paleniska najprawdopodobniej z X wieku.

- Te najnowsze badania pozwoliły również na odkrycie wielu zabytków ruchomych, w tym glinianego fletu naczyniowego w kształcie ptaka, zbioru około 200 monet, kilkudziesięciu fragmentów fajek glinianych oraz metalowych ozdób i części stroju - wymienia Jakub Rąpała, archeolog Zamku Królewskiego na Wawelu.

Uhonorowani badacze

Podziemna trasa, na której zwiedzanie trzeba zarezerwować około pół godziny, powstała dzięki stworzeniu specjalnego korytarza. To łącznik spajający dwa sektory, w których przez lata archeolodzy prowadzili badania i odkrywali tajemnice wzgórza. I właśnie w tym łączniku znajdziemy opowieść o ich pracy.

- Ta przestrzeń jest poświęcona kolejnym pokoleniom archeologów, których możemy tutaj zobaczyć na wielkoformatowych zdjęciach i zapoznać się z historią badań. W przygotowanych gablotach zgromadziliśmy tu wydobyte w międzymurzu zabytki archeologiczne, które prezentują życie codzienne mieszkańców wzgórza wawelskiego - mówi, prowadząc nas przez ekspozycję w łączniku, archeolog Paweł Kajfasz, współkurator "Międzymurza". - Zabytki są wyjątkowe, ponieważ pokazują kolejne fazy osadnictwa na Wawelu. Po raz pierwszy zgromadziliśmy w jednym miejscu zabytki począwszy od epoki kamienia, sprzed 100 tysięcy lat, aż po XX wiek - podkreśla.

Spotkanie ze smokiem

Ścieżka przez podziemia prowadzi dalej bezpośrednio nad wapienną skałą, nad komorami Smoczej Jamy. Na ścianach rezerwatu turystom wyświetlana będzie opowieść o dziejach wzgórza (przygotowano wirtualne rekonstrukcje m.in. tego, jak wypiętrzało się ono 160 milionów lat temu) i powstaniu jaskini. Puentą zwiedzania "Międzymurza" jest z kolei prezentacja audiowizualna słynnej legendy o Smoku Wawelskim, według średniowiecznego zapisu Wincentego Kadłubka.

- Proszę nie spodziewać się opowieści o szewczyku Skubie czy też o Dratewce. Przywołujemy tutaj najstarszy zapis, z początku XIII wieku, znajdujący się w Kronice Polskiej Wincentego Kadłubka. Pojawia się postać całożercy, czyli smoka, jest też oczywiście król Krak - mówi dr Młodawska.

Którędy na wystawę?

Na nową wystawę dotrzemy schodami, które mija się wchodząc na taras widokowy na Wawelu nad zakolem Wisły. Zwiedzać będziemy z bezpłatnym audioprzewodnikiem dodawanym do biletów.

Koszt wejścia to 22 zł (bilet ulgowy) i 29 zł (normalny).

Jeśli chodzi o dostępność ekspozycji dla niepełnosprawnych, to są tu pewne ograniczenia związane z architekturą. Osoby na wózkach nie będą mogły wjechać do drugiego sektora rezerwatu, bo trzeba tam zejść po schodkach (ich wprowadzenia nie dało się uniknąć). Specjalnie z myślą o takich zwiedzających Zamek przygotował natomiast gogle VR, czyli okulary pozwalające na wirtualną wizytę. Pokazują one wystawę w drugim sektorze i "oprowadzają" po nim. Ponadto cała wystawa jest zaopatrzona w tyflografiki, dzięki którym mogą się z nią zapoznawać - za pomocą dotyku - osoby niewidome.

Podczas badań w obrębie wzgórza znaleziono fragment murowanej bramy skierowanej w stronę Wisły (na zachodniej krawędzi wzgórza, koło Smoczej Jamy). Pozostałości drugiej podobnej konstrukcji odsłonięto na krawędzi południowej wzgórza w roku 2012. Ta brama strzegła drogi prowadzącej ku Skałce. Obie bramy wzniesiono prawdopodobnie w pierwszej ćwierci XI wieku.

Tak wyglądał Kraków w czasach Bolesława Chrobrego. Dzięki te...

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Już nie musisz wychodzić z domu, aby zagrać w „totka”. Mało kto wie, że tak się da

Już nie musisz wychodzić z domu, aby zagrać w „totka”. Mało kto wie, że tak się da

Pierwsze grzyby już w lasach. Nie ma wysypu, ale warto szukać

Pierwsze grzyby już w lasach. Nie ma wysypu, ale warto szukać

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska