Decyzją sądu w Seulu 66-letnia Park jest winna 16 spośród 18 postawionych jej zarzutów i spędzi w więzieniu 24 lata. Będzie musiała również zapłacić grzywnę w wysokości 18 mld wonów południowokoreańskich (17 mln dolarów). Sędzia Kim Se-joon powiedział, że była prezydent współpracowała ze swoją wieloletnią przyjaciółką Choin Soon-il i wymuszała na koncernach Samsung oraz Lotte, aby przekazywały miliony dolarów na fundacje prowadzone przez Choin. Park została również winna zmuszania przedsiębiorstw do podpisania lukratywnych umów z firmami swojej przyjaciółki oraz przekazywania Choi i jej córce kosztownych prezentów. Choi miała mieć też dostęp do poufnych rządowych dokumentów.
CZYTAJ TAKŻE: Koreański klucz do sukcesu – robotyzacja, dyscyplina i nauka
- Park Geun-hye nie okazała skruchy, po tym jak spowodowała w kraju olbrzymi chaos. Nie mamy wyjścia, musimy wymierzyć surową karę - mówił sędzia Kim Se-joon. Wyrok był transmitowany na żywo w południowokoreańskiej telewizji. To sytuacja bez precedensu, jednak jak podkreśla BBC News, pokazuje to, jak głośny w całym kraju i ważny dla Koreańczyków był skandal z udziałem byłej prezydent. Sama Park Geun-hye nie była obecna w piątek w sądzie. Wcześniej nie pojawiała się również na rozprawach, jak bowiem twierdziła cały proces jest ukartowany, a jego celem jest ostateczne odsunięcie ją od władzy. Już wcześniej była prezydent zapowiedziała, że złoży apelację. Ma na to siedem dni. Wcześniej na 20 lata więzienie została skazana Choin Soon-il.
- To druzgoczące wydarzenie dla naszego narody. Jednak historia, która nie zostaje zapamiętana, z pewnością się potwórzy - ogłosił w oświadczeniu pałac prezydencki. Władzę po Park Geun-hye przejął w ubiegłym roku jej rywal Moon Jae-in. Po ogłoszeniu wyroku w Seulu protestowali też zwolennicy byłej prezydent, głównie starsi konserwatyści. - Praworządność umarła dziś w naszym kraju - mówił jeden z nich, cytowany przez BBC. Skandal z Park wywołał w ubiegłym roku masowe protesty, podczas których zginęły dwie osoby. Jej ustąpienia domagały się na demonstracjach setki tysięcy Koreańczyków.
CZYTAJ TAKŻE: Grażyna Strnad: Nowy prezydent Korei Południowej chce dialogu z Północą
Park Geun-hye została oficjalnie odsunięta od władzy w marcu ubiegłego roku. O impeachmencie Park Geun-hye, która pełniła urząd prezydenta Korei Południowej od 2013 r., zadecydował parlament w grudniu 2016 r. Po procesie impeachmentu byłej prezydent można było postawić zarzuty. Oskarżone o korupcję Park i Choi, córka szamana i lidera sekty Choi Tae-mina, przyjaźniły się od 40 lat. Choi była najbliższą osobą dla prezydent, która większość swojego życia spędziła w izolacji. Ojciec Park Geun-hye to generał Park Chung-hee, który w 1963 r. przejął władzę i został prezydentem. Został zamordowany w 1979 r. Po śmierci matki w 1974 r. Park pełniła funkcje pierwszej damy aż do śmierci ojca.
RUPTLY/x-news
POLECAMY: