- Założyłam sobie, że w tym roku będziemy mieć na naszym balu sto par i prawie udało mi się trafić - mówi Ewa Wojciechowicz, szefowa hospicyjnego wolontariatu, która od początku odpowiada za organizację karnawałowej imprezy. Jej uczestnicy przyjechali z Miechowa, powiatu miechowskiego, z Krakowa i innych miejsc. Byli przedstawiciele samorządu i biznesu. Po raz czwarty w Charsznicy bawiła się posłanka Lidia Gądek, a po raz trzeci wójt Kozłowa Jan Z. Basa. - Warto brać w tym udział, warto pomagać. Osoby, które maja możliwości, powinny zawsze wspierać tych słabszych. A my, jako samorządowcy, politycy, powinniśmy dawać dobry przykład - mówi wójt.
- Nasza impreza staje się coraz bardziej popularna. Osoby, które biorą w niej udział mówią o tym znajomym, przyjaciołom i w ten sposób liczba uczestników co roku się powiększa. W tym roku udało się zgromadzić największą liczbę uczestników - dodaje Ewa Wojciechowicz.
- Skoro mamy 101 par to życzę wszystkim zabawy na 102 - skwitował miechowski proboszcz ks. Franciszek Siarek i przyznał, że w takiej imprezie bierze udział o raz pierwszy. - Musiałem trafić dopiero do Miechowa, żeby doczekać się balu.
Po raz pierwszy na balu zagrała też Młodzieżowa Orkiestra Dęta Hejnał z pobliskiego Chodowa. Jej występ był zresztą totalnym zaskoczeniem, bo o planowanym, koncercie nie wiedzieli nawet organizatorzy. - Chcieliśmy zrobić niespodziankę i to się udało. Już wcześniej braliśmy udział w imprezach organizowanych dla Hospicjum, ale na balu jesteśmy pierwszy raz. Mamy fajną grupę młodych ludzi, pracujemy razem od pięciu lat i chcemy pokazać tego efekty. Przy okazji młodzież ma okazję wystąpić w nieco innych okolicznościach niż festyny czy przemarsze - mówi dyrygent Grzegorz Chyc.
Dochód z imprezy jak co roku zostanie przeznaczony na potrzeby miechowskiego Hospicjum im. bł. s. Bernardyny Jabłońskiej, w którym przebywa aktualnie 35 pacjentów. - W ostatnim czasie udało nam się pozyskać wiele potrzebnego sprzętu, wykonać szereg prac w hospicjum, ale potrzeby są zawsze i na to właśnie zbieramy pieniądze, organizując bal - mówi kierująca placówką s. Magdalena Majzner, która w sobotę otwarła zabawę i poprowadziła inauguracyjnego poloneza w towarzystwie zastępcy burmistrza Miechowa Andrzeja Banaśkiewicza.
Organizatorzy imprezy podkreślają, że wsparcie dla Hospicjum pochodzi nie tylko z wpłat uczestników balu, ale też od sponsorów, których udało się zachęcić do współpracy. Charytatywnie zagrał również zespół Blu Rey.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Bezpieczne dziecko. To musisz wiedzieć