- Znaleźliśmy przypadkiem projekt niewielkiego basenu, który idealnie nadawałby się rozmiarami do tego terenu i zadań, jakie miałby pełnić - powiedział "Krakowskiej" wicewójt Artur Bochenek. - Teraz z naszymi dziećmi ze szkoły podstawowej i gimnazjum jeździmy na krytą pływalnię do Nowego Sącza. Realizujemy tam edukacyjny projekt "Umiem pływać". Ale przecież moglibyśmy to z powodzeniem robić u siebie.
Wójt Bernard Stawiarski nie wyklucza, że oprócz basenu można tu będzie wybudować obiekty towarzyszące, jak na przykład saunę. Żeby projektować budowę i wnioskować o unijną dotację, gmina musi uregulować jeszcze sprawy gruntowe. Na tym tle doszło do opisywanego przez nas w poniedziałek konfliktu z gminną spółdzielnią, a teraz z właścicielem pobliskiego składowiska złomu. Na używanych przez nich drogach dojazdowych pojawiły się ogrodzenia wykonane z polecenia wójta Stawiarskiego.
- Nie robimy tego na złość. Dopóki nie było takiej konieczności, nie dopominaliśmy się o nasz grunt, z którego korzystali inni - wyjaśnia wicewójt Bochenek. - Nie powinno nikogo dziwić, że tak duża gmina jak nasza chce budować basen.
Word Press Foto 2012 - Najlepsze zdjęcie prasowe 2012 r. [GALERIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+