- Wszystko wskazuje na to, że to był nieszczęśliwy wypadek - twierdzi Robert Matyasik, rzecznik chrzanowskiej policji.
Dodaje, że sprawę bada chrzanowska prokuratura.
Mieszkańcy Okleśnej opłakują młodego Kacpra. 15-latek wraz z kolegą pojechał do Chrzanowa, by złożyć dokumenty do szkoły średniej. Wybrali Powiatowe Centrum Edukacyjne, którego siedziba znajduje się na ul. Fabrycznej.
Prawdopodobnie podczas powrotu wpadł im do głowy szatański plan. Postanowili wspiąć się po drucianym ogrodzeniu na wagon-cysternę. By wejść na jej dach, Kacper podciągnął się na kablu, w którym płynął prąd. Zmarł na miejscu.
- To straszna tragedia - przyznaje Krystyna Wojtoń, radna z Okleśnej.