- W tym roku jest już za późno na zmianę uchwały zgromadzenia związku. Być może w przyszłym ukłonimy się w stronę wszystkich osób korzystających z naszych usług - twierdzi Marek Dyszy, szef chrzanowskiego Związku Komunalnego „Komunikacja Międzygminna”. Wstępnie wyliczył, że kosztowałoby to około 40 tys. zł za jeden dzień. - Naszymi autobusami podróżuje codziennie ok. 30 tys. osób - mówi.
Miał wątpliwości, czy uprzywilejować każdego, czy tylko posiadaczy samochodów. - W pierwszym przypadku pokrzywdzone mogłyby się poczuć osoby mające bilety miesięczne. Poza tym to w końcu święto, które ma ograniczyć liczbę samochodów na drogach, więc powinno być kierowane do ich posiadaczy - dodaje Dyszy.
Chrzanów dołączył do akcji przed czterema laty. Za każdym razem pasażerów legitymujących się dowodem rejestracyjnym jest zaledwie kilku. - Sam planuję zostawić jutro auto w garażu - zapewnił wczoraj Marek Dyszy. O wprowadzeniu całorocznych darmowych przejazdów dla zmotoryzowanych nie ma mowy. - Nie stać nas na to - zastrzega przypominając, że niedawno z takiego rozwiązania zrezygnował olkuski związek komunikacyjny. Tam funkcjonowało to przez rok i nie cieszyło się powodzeniem.