Ciało kobiety zostało odnaleziono w Wielką Sobotę na terenie jednej z posesji na osiedlu Bachledy w Zakopanem. Jak poinformowała policja, zwłoki były w zaawansowanym stanie rozkładu. Na miejscu działali policjanci grupy dochodzeniowo-śledczej oraz prokurator. Czynności na miejscu wykonywali również funkcjonariusze z laboratorium kryminalistycznego małopolskiej policji.
- Po szczegółowych oględzinach decyzją prokuratora ciało zostało zabezpieczone do dalszych badań – poinformował asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji.
Od początku pojawiło się podejrzenie, że to może być poszukiwana od 12 lutego pani Danuta.
- Istnieje prawdopodobieństwo, że to ta osoba. W celu potwierdzenia lub zaprzeczenia tej informacji został pobrany materiał DNA do badań porównawczych. W środę odbędzie się sekcja zwłok w Zakładzie Medycyny Sądowej. Myślę, że wyniki badań powinniśmy otrzymać do tygodnia czasu – mówi Aneta Hładki, prokurator rejonowa w Zakopanem.
Prokuratura ujawnia nieco więcej szczegółów dotyczących odnalezienia zwłok. Okazuje się, że znajdowały się one w piwnicy, do której wejście jest z zewnątrz budynku. Posesja, na której znajduje się dom, nie jest ogrodzona. Dostęp do tego pomieszczenia mógł mieć dostęp każdy.
- Nie odnaleziono śladów, które wskazywałyby, że ta pani była więziona, czy że do zgonu przyczyniły się osoby trzecie – mówi prokuratorka. I dodaje, że nikomu w tej sprawie nie zostawiono żadnych zarzutów.
Pani Danuta, której ciało najprawdopodobniej odnaleziono na Bachledach, po raz ostatni widziana była 12 lutego. Od tamtego czasu kilkukrotnie prowadzone były poszukiwania 61-latki, w które angażowała się policja, strażacy OSP, czy Podhalańska Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza.
