Sezon wakacyjny powoli się rozpoczyna. Wiele osób planuje już urlopy i wyjazdy, a te nie zawsze wiążą się wyłącznie z przyjemnościami. A to za sprawą dolegliwości, jakie nierzadko spotykają nas w podróży. Jedną z tych najbardziej dokuczliwych jest choroba lokomocyjna. Jak sobie z nią radzić? Podpowiadamy.
- Choroba lokomocyjna to zaburzenie wynikające z niezgodności odbioru bodźców przez błędnik i narząd wzroku. Sprzeczne informacje docierające do naszego mózgu sprawiają, że trochę „głupieje” i pojawiają się nieprzyjemne objawy. Zaczyna się od ogólnego złego samopoczucia, następne objawy to już zawroty głowy, nudności- wyjaśnia Marta Jędrzejczak--Modlińska, farmaceutka, współwłaścicielka sieci Apteka od Pokoleń.
Pomogą farmaceutyki i naturalne wyciągi z imbirem
Jak sobie radzić z chorobą lokomocyjną? W dużej mierze pomogą nam farmaceutyki.- Na rynku dostępne są dwie-trzy grupy substancji, które na dzień dzisiejszy z powodzeniem stosujemy. Dzielimy je na typowe środki z substancjami chemicznymi - dimenhydrinatem lub prometazyną oraz naturalne wyciągi z kłącza imbiru, które mają działanie przeciwwymiotne. Pierwsza grupa to także leki przeciwalergiczne. Warto zaznaczyć, że zwiększają senność, co akurat w przypadku podróży jest mile widziane - mówi specjalistka.
Oczywiście warto w pierwszej kolejności zastosować preparaty z naturalnymi wyciągami, jednak nie zawsze przyniosą one oczekiwane rezultaty. - Nie ukrywam, że preparaty, które są stricte cząsteczkami chemicznymi, sprawdzają się lepiej. Pacjenci zwykle przyznają, że skuteczniej łagodzą objawy. Ponadto na rynku funkcjonują dość długo, są rozpoznawalne i w dalszym ciągu najlepiej się sprzedają - mówi Marta Jędrzejczak-Modlińska.
TOP6 sprawdzonych sposobów na chorobę lokomocyjną
Jeśli jednak objawy choroby lokomocyjnej nie są zbyt silne, warto zastanowić się nad użyciem najpierw preparatów łagodniejszych, czyli wyciągów z kłącza imbiru. - Te polecam szczególnie w przypadku dzieci, które zresztą najczęściej doznają przykrych objawów choroby lokomocyjnej. Z substancji chemicznych zrezygnować na rzecz wyciągów naturalnych powinny także kobiety w ciąży - u nich ciężko zastosować nam typową farmakoterapię. Mówimy o lekach nieselektywnych, mających cechy leków przeciwhistaminowych pierwszej generacji, które mogą mieć sporo działań niepożądanych - wyjaśnia farmaceutka.
Jak duża jest grupa pacjentów korzystających z tego typu pomocy? - Faktycznie niemała. Najwięcej pacjentów przychodzi po farmaceutyki na podróż właśnie teraz - w czerwcu. To jeszcze czas zielonych szkół, wycieczek, a już też wakacji. Ostatnio zdarzyła nam się nawet taka sytuacja, że podjechał autokar z dziećmi i w zasadzie wykupiono cały zapas preparatów na chorobę lokomocyjną od razu- przyznaje nasza rozmówczyni.
I choć dzieci są tą grupą, która najczęściej potrzebuje specyfików łagodzących objawy trudnej podróży, dorośli też nierzadko z nich korzystają. - Zwykle uważa się, że starsi lepiej z tymi objawami sobie radzą, niektórzy pacjenci przyznają, że choroba lokomocyjna ustała u nich z wiekiem. U innych wręcz przeciwnie - nigdy wcześniej nie mieli z tym problemu, aż nagle podróże stały się wyzwaniem. Z doświadczenia muszę zatem przyznać, że reguły po prostu nie ma - zaznacza Marta Jędrzejczak-Modlińska.
Przed jazdą lekki posiłek, w trakcie sen
Pomóc w podróży można sobie nie tylko farmakoterapią. Zacznijmy od odpowiedniego posiłku przed jazdą. Dobrze, by był on lekki, pozbawiony napojów gazowanych. Raczej unikajmy także alkoholu i ciężkostrawnych potraw na dzień przed podróżą.
W czasie drogi wybierzmy najbardziej komfortowe miejsce - najlepiej usiąść przodem do kierunku jazdy w pozycji półleżącej. To dodatkowo skłoni nas do drzemek, które ułatwią nam podróż i sprawią, że szybciej minie. Dobrze jest obserwować horyzont, nie zaś mijane obiekty. Warto też wietrzyć pojazd i robić przerwy w czasie jazdy.
Jeśli podróżują z nami palący - poprośmy, by na czas jazdy zrezygnowali z papierosów. Ich zapach może zaostrzyć dolegliwości. Zaproponujmy za to pogawędkę - ta odwróci naszą uwagę od nieprzyjemnych objawów.
Zawsze też warto zabezpieczyć się przed przykrymi reakcjami i wziąć do samochodu torebki foliowe. W przypadku nudności najlepiej ułożyć się wygodnie, zamknąć oczy i głęboko oddychać.
Napar z kłącza imbiru
Imbir zapobiega mdłościom w chorobie lokomocyjnej, dlatego przed podróżą warto napić się naparu przygotowanego na jego bazie. A oto jak go zrobić: obieramy i ucieramy kawałek (około 1 centymetr) korzenia imbiru. Zalewamy wrzątkiem, przykrywamy i odstawiamy na 10 minut. Następnie cedzimy i dodajemy łyżeczkę miodu. Pijemy powoli, małymi łykami.
ZOBACZ TAKŻE: Nie daj się chorobie lokomocyjnej! O czym pamiętać?
(Źródło:Agencja TVN
Dostawca: x-news)
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Poznaj i zastosuj w swojej diecie 25 zasad zdrowego żywienia
