https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co skrywa stadion Wisły Kraków? [ZDJĘCIA, WIDEO]

Piotr Tymczak
Pod trybunami stadionu Wisły w Krakowie znajdują się nie tylko szatnie piłkarskie, ale też biura, sale bankietowe, sala taneczna, magazyn rowerów, basen i wystawa sportowych plakatów.

Jak wygląda stadion Wisły Kraków można zobaczyć spacerując w okolicy Błoń, a komfort trybun sprawdzić wybierając się na mecz piłkarzy „Białej Gwiazdy”. My zaglądnęliśmy do mieszczących się pod nimi przestrzeni.

Klub biznesu i studniówki

- Wszystkie pomieszczenia komercyjne zostały już wynajęte – podkreśla Zbigniew Przygoda, kierownik techniczny stadionu z ramienia Zarządu Infrastruktury Sportowej, miejskiej jednostki opiekującej się obiektem. Podkreśla jednak, że część powierzchni można wynajmować. - Są sale przeznaczone na bankiety. Odbywają się w nich imprezy firmowe, ale też np. studniówki – informuje Zbigniew Przygoda.

Takie pomieszczenia znajdują się pod trybuną zachodnią (od strony Cichego Kącika), gdzie rozpoczęliśmy zwiedzanie. Tam są sale z sofami i stolikami, z których podczas meczów korzystają osoby mające wejście na trybunę dla VIP-ów. Przy stolikach mogą coś zjeść i wypić. W dniach, w których nie ma meczów sale mogą być wykorzystywane do organizacji imprez – nawet do tysiąca uczestników.

Na pierwszym piętrze trybuny zachodniej znajduje się loża prezydencka oraz skayboxy. Wszystkie z nich są wynajęte przez różne firmy. W korytarzu na ścianach są wywieszone oprawione koszulki legendarnych piłkarzy „Białej Gwiazdy”. Jest tam też Klub Biznesu 1906. To miejsce spotkań przedstawicieli firm wspierających Wisłę. Przychodzą nie tylko zobaczyć mecz. Stadion jest też dla nich miejscem spotkań i rozmów biznesowych. Osoby zasiadające w lożach mają również okazję po meczu porozmawiania z przedstawicielami klubu i piłkarzami.

Na drugim piętrze trybuny zachodniej znajdują się wejścia na sektory dla kibiców. Trzecie piętro to strefa dla dziennikarzy. Jest w niej duża sala ze stołami, przy których mogą pracować przedstawiciele mediów. W części tego piętra, położonej bliżej ul. Reymonta, wygospodarowano pomieszczenia zaadaptowane na biura.

Na czwartym piętrze znajduje się centrum monitoringu, stanowisko spikera, konsola oświetleniowo-dźwiękowa, studio telewizyjne.

Aby wejść, trzeba zasłużyć

Z górnego piętra trybuny zachodniej zjeżdżamy windą na sam dół, gdzie znajdują się szatnie piłkarskie. Szatnia Wisły została ostatnio odnowiona. Przed nią umieszczono grafikę, na której kapitan „Białej Gwiazdy” Arkadiusz Głowacki wznosi puchar za mistrzostwo Polski z 2009 roku. Całość uzupełnia specjalne hasło: „Aby wejść do tej szatni, trzeba na to zasłużyć. Aby tu zostać, trzeba się poświęcić”. Odnowiono również miejsca, w których piłkarze się przebierają i przygotowują się do meczów. Każdy ma swoje, z nazwiskiem, numerem i klubowym logo.

Z szatni można przejść do podziemnego parkingu, gdzie wjeżdżają autokary z drużynami, które rozgrywają mecz. W przejściu jest wyznaczona strefa przeznaczona do wywiadów z zawodnikami. W jej pobliżu znajduje się wejście na salę, gdzie w ciągu tygodnia swoje zdjęcia mają grupy taneczne, a także szkoła jazdy na rolkach.

W narożniku zachodnio-północnym były powierzchnie rezerwowane na restaurację. Nie było jednak chętnych na działalność gastronomiczną w tym miejscu. Obecnie trwa więc ich adaptacja na biura.

Miejska zieleń pod trybuną

Trybuna północna, od strony ul. Reymonta, to sektory zajmowane przez najzagorzalszych fanów Wisły. Pod nią nie ma powierzchni nadających się do komercyjnego wykorzystania. Takie są pod trybuną wschodnią (od strony parku Jordana). W narożniku (od strony północno-wschodniej) znajdują się biura Wisły. Na dole jest strefa kibica, gdzie można kupić bilety na mecz. Na piętrze ulokowano natomiast klubowe biura.

Na poziomie 0 trybuny wschodniej są duże hole. Fragment z tej przestrzeni odcięto i stworzono tam biuro strefy płatnego parkowania, gdzie można wykupić abonamenty parkingowe. Wejście tam jest bezpośrednio z ulicy.

W dniach, w których nie odbywają się piłkarskie spotkania duże hole można wykorzystywać np. na targi. Podczas meczów funkcjonują tam też punkty gastronomiczne. Jest pomysł, aby jeden z nich wraz ze stolikami był czynny nie tylko podczas piłkarskich spotkań. Osoby, które by tam przychodziły mogłyby częściowo wejść na trybunę i zobaczyć widok na cały stadion. Brane pod uwagę jest też to, aby powstał tam stały punkt kateringowy oferujący posiłki dla dla osób pracujących w pomieszczeniach pod trybunami.

Na jednym z pięter trybuny wschodniej mieszczą się kolejne biura. Dużą przestrzeń zajmuje tam miejska jednostka Zarząd Zieleni Miejskiej, siedzibę ma spółka gminna Miejska Infrastruktura, a także Stowarzyszenie Metropolia Krakowska.

W korytarzu na piętrze trybuny wschodniej Zbigniew Przygoda stworzył galerię plakatu sportowego. Znajdują się tam plakaty jakie w ostatnich latach zapraszały na mecze Wisły oraz organizowane przez miasto imprezy sportowe. Na tym poziomie Zbigniew Przygoda umieścił też makietę stadionu, jaka powstała przed jego budową. Podczas przenosił uległa ona uszkodzeniu. W wolnych chwilach ją naprawia. Kiedy będzie gotowa, zamierza ją podświetlić i wyeksponować.

W magazynach pod trybuną wschodnią przechowywane są m.in. rowery z miejskiej sieci, za którą odpowiada firma Wavelo. W magazynach swoje sprzęty przechowuje też Wisła i ZIS.

Brakuje miejsca na muzeum

Pod trybuną południową znajdują się dawne szatnie Wisły z czasów, kiedy drużyna trenowała w Krakowie (teraz wiślacy korzystają z centrum treningowego w Myślenicach). Tam obok szatni piłkarze mogli korzystać z zaplecza rehabilitacyjnego wraz z basenem.

Dalej się tam on znajduje, ale nie jest obecnie wykorzystywany, nie ma w nim wody. Nie zostaliśmy wpuszczeni do tych powierzchni. Zbigniew Przygoda wyjaśnił, że są prowadzone rozmowy dotyczące ich najmu do celów sportowo-leczniczych i pomieszczenia są do tego przygotowywane.

Ostatnim elementem stadionu jest pawilon medialny. Odbywają się tam konferencje po meczach i nieraz przed spotkaniami Wisły. W tygodniu pawilon często jest wynajmowany na różne spotkania, m.in. firmowe, studenckie, miejsce organizacji imprez.
Nie ma profesjonalnej trasy po stadionie Wisły. Zbigniew Przygoda w wolnych chwilach, nieodpłatnie oprowadza po nim grupy, głównie młodzieży. - W sumie oprowadziłem ponad cztery tysiące ludzi. Byli wśród nich goście zza granicy. Na przykład skauci z Manchesteru zwiedzali stadion 4,5 godziny, byli tu też m.in. Holendrzy, delegacja z Finlandii – opowiada Zbigniew Przygoda.

Podstawą do stworzenia trasy turystycznej byłoby muzeum Wisły. Na razie go nie ma. Zbigniew Przygoda przyznaje, że trudno już znaleźć na muzeum wolną, wydzieloną przestrzeń.

Autor: Piotr Tymczak

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
krakowiak
przecież to jest stadion miejski!
G
Gość
Jaka to wizytówka miasta ? Żarty sobie robisz ?
P
Pablo
Banda Cupiałsko-Majchrowska wyssała miliardy z budżetu Miasta Krakowa na ten wynalazek długo jeszcze przed Euro2012 - gdzie jest prokurator aby to wyjaśnić?
g
gf
jaka Wisła ,jaki teren ? Co ty pieprzysz
Wisła nie ma żadnego terenu
Tereny były albo prywatne albo skarbu państwa

Następnie po upadku komuny nieruchomości, grunty skarbu państwa w Krakowie zostały skomunalizowane na rzecz gminy .

Wisła mogła co najwyżej dzierżawić grunty i gdyby nawet tak było to i tak 750 milionów !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!poszło bez zgody podatników z ich pieniędzy na stadion dla prywatnej drużyny piłkarskiej !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie rozumiecie tego ?
Teraz drużyna się obrazi i przeprowadzi do innego miasta , powie ,że będą grali tylko mecze pucharowe albo wymyślą jeszcze nie wiadomo co ,albo miliarder ją sprzeda i zostanie stadion na którym będą grać urzędnicy ?
Jak można się było nie zabezpieczyć na taką ewentualność ? To jest dowód na przekręt .
To tak jakbym się zwrócił do Majchrowskiego ,żeby na Błoniach gmina wybudowała za pieniądze podatników gigantyczny kompleks handlowy za 750 mln a następnie ja go wezmę w dzierżawę bez przetargu i będę płacił miesięczny czynsz.

Ludzie ,otrząśnijcie się z głupoty !
J
Jazda
Bzdura i tyle. Wisła dała tereny miastu a miasto wybudowało stadion pod euro a że są nieudolni i nie potrafili przygotować dokumentacji jak należy to euro nie było w Krk. Majchrowski to kibic z gorszej strony błon, nie Wisły. Postawił stadion z wieloma wadami i kilkukrotnie przeprojektowywany dając zarobić swoim kolesiem jak Obtułowicz. Niezapominajmy ze na Wisle spoczywa oplata roczna. Poza tym wynajmuje ona tylko część stadionu. Miasto zarabia na reszcie stadionu. I jeszcze jedno - klub to wizytówka miasta. W innych polskich miastach dużo więcej pomagają klubom a w jeszcze innych nie ma takich stadionów i opinia publiczna jeździ po takich włodarzach Jan np do nie dawna w Łodzi. Z jednym się zgodze. Ten koleś nie po winien już tego urzędu sprawowac.
A
ANTYLIGAAA
W POLSZCZE PIŁKA KOPANA, W WYDANIU CWANIACKO-KIBOLSKIM??WISŁA,NIE LICZY SIĘ NA ARENIE EUROPEJSKIEJ, OD WIELU LAT!!KIBOLE RZĄDZĄ PIŁKĄ,PO CO TO WSZYSTKO,CHYBA,ŻEBY KRYĆ MAFIJNE INTERESY PREZESÓW,KIBOLII???
...
Lepiej wynajmowac biura i tworzyc jakies dziwne instytucje miejskie niz stworzyc profesjonalne muzeum Wisly Krakow... Bo gdziez jego miejsc ejak nie na stadionie?? Karygodne slowa trgo czlowieka...
e
e2g
Mało kto zwraca uwagę na gigantyczny przekręt jaki Majchrowski wraz z radnymi zrobili budując stadion przez co o mało nie zadłużyli krytycznie Krakowa.
Przekręt polega na tym ,że prawie miliard wydano na budowę stadionu w rzeczywistości dla..................prywatnej drużyny piłkarskiej spółka z ograniczoną odpowiedzialnością

Przecież urząd drużyny piłkarskiej nie ma to po co było wydawać tak kolosalne środki zamiast na inne cele ,z których skorzystają wszyscy mieszkańcy a nie tylko grupka kiboli ,którzy wprawdzie wiernie głosują na Majchrowskiego ,ale z których społeczeństwo nie ma żadnej korzyści a wręcz odwrotnie.
Przekret polegał na tym ,że stadion niby jest miejski ale korzysta z niego prywatna drużyna piłkarska .
przekręt polega na tym ,że własciciel druzyny nie musiał inwestować w stadion bo zrobił to Majchrowski z radnymi z pieniędzy......podatników.

Już nawet dziennikarze, jak widać powyżej , nazywają ten stadion stadionem Wisły a nie miejskim ,co świadczy o tym ,że wiedzą o przekręcie i go.....akceptują ,skoro nie krytykują.

Najgorsze w tym wszystkim jest natomiast to ,ze ludzie w to umoczeni nie dość ,że nie poszli siedzieć to szykuja sie jeszcze na kolejną kasdencję
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska