Dobra forma Comarch Cracovii
„Pasy” zajmują 4. miejsce w tabeli, ale tracą tylko punkt do 3. w klasyfikacji JKH Jastrzębie-Zdrój.
Nawet grając bez swego lidera – Damiana Kapicy, krakowianie potrafią dominować nad rywalami. Od pierwszej tercji narzucają swoje warunki. Mecz w Katowicach zaczęli od 3:0, podobnie było w starciu z sanoczanami.
- Odnieśliśmy wysokie zwycięstwo, ale gdy rywale strzelili gola na 3:1 byli bliscy tego, by jeszcze obrócić przebieg tego meczu na swoją korzyść – mówi trener Comarch Cracovii Rudolf Rohaczek. – Gdy jednak zdobyliśmy gola na 4:1, to później mecz był już pod kontrolą. Chciałem podziękować przede wszystkim kibicom, bo wielu z nich przyszło na mecz, a kibicowanie było takie, jak w fazie play-off. Zapraszam na kolejny mecz, we wtorek. Wygrana cieszy, atmosfera jest dobra w zespole, każda wygrana nam pomaga i koncentrujemy się na kolejnych występach.
Obudził się Csamango
- Jestem bardzo zadowolony z tego, że wygraliśmy, cieszą mnie dwie zdobyte bramki – mówi ich strzelec Stepan Csamango. - Zwłaszcza, że w tym sezonie, jeszcze nie zdobyłem żadnego gola. Dobrze, że to przełamałem i mam nadzieję, że będę pomagał zespołowi.
Już dwa mecze Comarch Cracovii z tym roku zostały przełożone, ten z Re-Plast Unią Oświęcim oraz z Energą Podhalem Nowy Targ z powodu przypadków koronawirusa w zespołach rywali. Teraz jednak zgodnie z nowymi wytycznymi Polskiej Hokej Ligi nie będzie można już tak łatwo przekładać meczów. Jeśli drużyna będzie miała 10 zawodników plus 2 bramkarzy gotowych do gry, to będzie musiała wystąpić. Jeśli tego nie zrobi, zostanie ukarana walkowerem.
- Był problem, gdy nie wiedzieliśmy, czy zagramy mecz, czy nie – mówi Rohaczek. - Ale widać po spotkaniu z Sanokiem, że udało się nam przygotować i kondycyjnie, a formę z Pucharu Polski i z meczu z Katowicami utrzymaliśmy, miejmy nadzieję, że będziemy to kontynuować.
- Myślę, że dla wszystkich był to ciężki mecz – dopowiada Csamango. - W trzeciej tercji czuliśmy upływ sił, ale utrzymaliśmy korzystny wynik. Fajnie, że było więcej kibiców niż normalnie, czuliśmy ich doping, a wtedy lepiej się gra.
Kilku zawodników jest nieobecnych z powodu kontuzji. - Mamy pewien problem, nie wiadomo, kiedy wrócą zawodnicy, na pewno nie za tydzień i nie za dwa. Wierzymy, że do fazy play-off wszyscy będą zdrowi, aby móc grać – mówi Rohacek.
Ta faza ma się zacząć 25 lutego. Ten tydzień będzie pracowity dla „Pasów” - we wtorek o godz. 18.30 podejmują Energę Toruń, będzie to rewanż za finał Pucharu Polski, w którym pokonali rywali 3:0. W piątek zagrają w Sanoku, a w niedzielę podejmują Zagłębie Sosnowiec.
- Auta i inne pojazdy polskich sportowców. Zobacz, czym jeżdżą gwiazdy
- Transfery byłych piłkarzy Wisły
- Legia spada do I ligi. Licznik bije - już 14 porażek! MEMY
- Wisła Kraków. Transfery, kontrakty, spekulacje, plotki - zima 2022
- W takim luksusie mieszkają piłkarze Wisły w Turcji [ZDJĘCIA]
- Małopolska Jedenastka Roku 2021. Piłkarze z Cracovii i Wisły, ale trener z Bruk-Betu
