![Cracovia. Oto obcokrajowcy, którzy kompletnie zawiedli w drużynie "Pasów" [TOP 20]](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/be/f4/5e95b395640f1_o_large.jpg)

ARPAD MAJOROS
Węgier został sprowadzony do Cracovii przed rundą wiosenną 2008. Przyszedł z Zalaegerszegi. W Cracovii rozegrał 12 spotkań, nie zdobył bramki. Pożegnano się z nim po jesieni 2009. W ogóle się nie odnalazł w zespole. Skrzydłowy popisywał się technicznymi sztuczkami, ale to co wychodziło mu na treningach, nijak nie "sprzedawał" podczas meczów. Do gry wchodził jako rezerwowy. Obdarzony kredytem zaufania przez kibiców, rozczarowywał z każdym meczem. Po odejściu z Cracovii grał tylko w węgierskich klubach.

SEMJON MILOSEVIĆ
Bośniak trafił do "Pasów" przed sezonem 2008/2009 z FK Sarajewo. Zagrał tylko w pięciu meczach ligowych jako środkowy obrońca. Nie przekonał jednak do siebie ani trenera Stefana Majewskiego, ani jego następcy Artura Płatka.w końcu trafił do zespołu Młodej Ekstraklasy, a na wiosnę 2009 rozwiązano z nim kontrakt za porozumieniem stron.

GEORGIJ OWSIANNIKOW
Mołdawski napastnik trafił do Cracovii przed wiosną 2010 r. z Olimpii Balti. W 9 występach w lidze nie zdobył ani jednego gola. Nie potrafił wykorzystać dobrych warunków fizycznych. Może gdyby został dłużej, zaaklimatyzowałby się lepiej? W każdym razie włodarze "Pasów" stracili do niego cierpliwość i szybko się z nim rozstano, po jednej rundzie