Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia: pierwszy raz na nowym obiekcie

Jacek Żukowski
Wczoraj, po raz pierwszy, piłkarze Cracovii mogli podczas treningu zapoznać się ze swoim nowym stadionem
Wczoraj, po raz pierwszy, piłkarze Cracovii mogli podczas treningu zapoznać się ze swoim nowym stadionem Adam Wojnar
Tylko jeden dzień pozostał do premierowego występu piłkarzy Cracovii na swoim stadionie.

To ostatnie godziny dla fanów, którzy jeszcze nie wyrobili karty kibica i nie kupili biletu na mecz z Arką Gdynia (sobota, godz. 18.15) bądź karnetu na całą rundę. Aby zakupić jednorazową wejściówkę, nie trzeba mieć wyrobionej karty kibica, należy jednak wykonać zdjęcie biometryczne.

Piłkarze Cracovii wczoraj mieli okazję po raz pierwszy zaznajomić się z nowym stadionem, po raz pierwszy trenowali na nim w godzinach wieczornych.

Stary obiekt przeszedł do historii w lipcu ubiegłego roku, gdy został zburzony. Jednak zostaje w pamięci wielu piłkarzy "Pasów", którzy na nim grali przez lata.

Andrzej Mikołajczyk był związany z Cracovią od 1952 r., gdy po raz pierwszy przyszedł na trening trampkarzy. W sumie w barwach "Pasów" rozegrał 203 mecze w I i II lidze oraz w Pucharze Polski.
- Niejedna łza mi już popłynęła z oczu - mówi Andrzej Mikołajczyk. - To już 58 lat, odkąd jestem związany z tym klubem. Starego obiektu już nie ma, coś się skończyło... Nowy stadion jest fantastyczny, kameralny. Znakomicie wykonany, bo powstał od nowa po wyburzeniu poprzedniego. Sądzę, że jest na miarę naszych czasów. 15-tysięczna widownia jest w zupełności wystarczająca jak na potrzeby Cracovii. Na pierwszy mecz z pewnością przyjdzie komplet widzów, ale później może być różnie - to zależy od postawy piłkarzy.

Gdy grał Mikołajczyk, a były to lata 60. i 70., frekwencja na stadionie przy ul. Kałuży była o wiele większa, niż będzie mogła być teraz.

- Nierzadko na nasze mecze przychodziło 20 tys. widzów - wspomina Mikołajczyk. - A zawsze rekordowe były spotkania z Górnikiem Zabrze, wtedy na meczach było około 35 tys. ludzi. Myślę jednak, że obecna pojemność w zupełności wystarczy. Stary stadion był specyficzny, bo betonowy tor kolarski graniczył z murawą. Byliśmy do tego przyzwyczajeni, musieliśmy sobie radzić z wieloma niedogodnościami, choćby z wybijaniem piłki z kornera, trzeba się było tego nauczyć.
Wiadomo, że każdej drużynie lepiej gra się na własnym boisku niż na stadionie rywala. Mikołajczyk jednak nie przecenia tego atutu.
- Doping jest dopingiem, ale trzeba mieć umiejętności, by wygrywać - twierdzi. - Odnosząc to do obecnej sytuacji, jestem zdegustowany postawą zespołu. Dobrze, że profesor Filipiak jeszcze wytrzymuje nerwowo.

Od dłuższego czasu nie tylko wśród kibiców, pojawiają się zaklęcia - "nowy stadion sprawi, że Cracovia będzie grać lepiej". Czy obecni piłkarze "Pasów" też w to wierzą? Pytamy o to Dariusza Pawlusińskiego, który mówi: - Oby tak było. Lecz to jest piłka i wszystko może się zdarzyć. Musimy zacząć punktować, bo jest już stan alarmowy. Mamy zero punktów i trzeba ich gdzieś szukać. Przed meczem z Górnikiem też tak mówiłem, a nic z tego nie wyszło. Teraz muszę to powtórzyć. Na pewno lekkie nerwy na inauguracją będą. Dobrze byłoby rozpocząć od trzech punktów, nie wyobrażam sobie, by było inaczej.

Dla wszystkich piłkarzy Cracovii sobotnie spotkanie będzie szczególne, gdy przyjdzie około 12 tys. widzów. Nigdy nie grali jeszcze przed taką publicznością, jeśli chodzi o fanów Cracovii.
- Pamiętam mecz na Kałuży, kiedy był pełny stadion - wspomina Dariusz Pawlusiński. - Wtedy było to 10 tysięcy osób. Zrobiło to na mnie duże wrażenie, a było to w II lidze, a ja grałem wówczas w Bełchatowie.

Każdy piłkarz marzy o tym, by pokazać się przed tak licznym audytorium.
- Moja sytuacja nie jest za różowa - mówi zawodnik. - Oczywiście, chciałbym zagrać na nowym obiekcie. Nie ma mowy o tremie, trzeba obawy zostawić w szatni, a na boisku pokazać swoje umiejętności. Podoba mi się stadion, lubię tego typu obiekty, kameralne, jak w Kielcach czy Bełchatowie. Bardziej mi odpowiadają niż kolosy. Jestem urodzonym optymistą, trzeba wierzyć, że będzie dobrze, że kiedyś karta musi się odwrócić.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolscekryminalnamalopolska.pl

60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź nawww.szumowski.eu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska