
3. miejsce: Zagłębie Lubin - Cracovia 1:2 (15. kolejka, 5 listopada). Krakowianie nie jechali do Lubina w roli faworyta. Byli zespołem, który dołował w tabeli, a Zagłebie wręcz przeciwnie. Poza tym miał w pamięci przegraną 0:3 w Pucharze Polski na własnym terenie. Goście zagrali znakomite spotkanie, utrzymywali się przy piłce, nie wybijali jej na oślep i wyprowadzali bardzo groźne kontry. Pierwszą bramkę zdobył Javi Hernandez, drugą, po rajdzie przez całe boisko, zakończonym pięknym strzałem Matic Fink. To było jego pierwsze trafienie w polskiej ekstraklasie,

2. miejsce: Pogoń Szczecin - Cracovia 0:3 (27. kolejka, 10 marca). "Pasy" musiały koniecznie wygrać, by zachować szansę na awans do czołowej ósemki. I z trudnego terenu odradzającej się Pogoni przywiozły trzy punkty. Gościom bardzo dobrze ułożył się ten mecz, bo już po 5 min prowadzili 1:0. Gola zdobył niezawodny Piątek. Poprawił Ołeksij Dytiatjew (pierwsza jego bramka na polskich boiskach), a trzeci gol padł po samobójczym strzale Kamila Drygasa, który podbił piłkę głową po strzale Piątka. Wszystkie bramki dla przyjezdnych padły po stałych fragmentach gry.

1. miejsce: Górnik Zabrze - Cracovia 0:4 (21. kolejka, 18 grudnia). "Pasy" jechały do Zabrza jak na ścięcie, po katastrofie w derbach z Wisłą (1:4), w nienajlepszej atmosferze po odsunięciu od drużyny Grzegorza Sandomierskiego, Jakuba Wójcickiego i Mateusza Szczepaniaka. Do bramki wrócił młody Adam Wilk, zagościł w składzie długo w nim nie widziany Milan Dimun. Po golu Marica Finka i samobójczym trafieniu Meika Karwota było 2:0 dla przyjezdnych. Kontrola nad boiskowymi wydarzeniami została potwierdzona po przerwie po trafieniach Javiego Hernandeza i Sergeia Zenjova. Gospodarze przeżyli szok w meczu kończącym kolejkę. W razie wygranej byliby liderem, a doznali klęski. To był punkt zwrotny dla krakowian w kontekście walki o utrzymanie.