https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia pokazuje, że trzeba się z nią poważnie liczyć

Jacek Żukowski
Cracovia pokonała Lechię 2:1
Cracovia pokonała Lechię 2:1 Przemyslaw Swiderski
Cracovia nie zwalnia tempa. Meczem w Gdańsku z Lechią (2:1) po raz kolejny udowodniła, że w tym sezonie przynależy do czołówki.

"Pasy" przepchały mecz

Grając przez godzinę w przewadze pokonała rywala, który jednak nie stracił wiary w sukces i do końca walczył o swoje. A „Pasy” mimo słabszej drugiej połowy potrafiły „dowieźć” korzystny wynik. Po tym się poznaje czołowe drużyny, że nawet w momentach w których nie idzie, potrafią powalczyć o korzystny rezultat.

- Wydaje mi się, że jest za nami ciężki mecz – potwierdza trener Cracovii Dawid Kroczek. - Graliśmy na bardzo trudnym terenie. Mimo tego, że objęliśmy prowadzenie, strzeliliśmy drugą bramkę i graliśmy z przewagą jednego zawodnika to ten mecz nie należał do łatwych. Duży szacunek za to, że „dowieźliśmy” to zwycięstwo do końca, bo takie mecze trzeba po prostu wygrywać. Podziękowania dla kibiców, bo stawili się w fantastycznej liczbie przejeżdżając cały kraj. Bardzo to doceniamy, było to dla nas bardzo ważne. Zdawaliśmy sobie sprawę, że zespół Lechii jest drużyną bardzo niewygodną. Praca, którą zrobił jej trener jest bardzo dobra mimo wielu perypetii, które zespół przechodzi. Jesteśmy zadowoleni, że w początkowej fazie meczu strzeliliśmy bramkę. Było to dla nas priorytetowe. Jak wszyscy dobrze pamiętamy w tych pierwszych minutach traciliśmy ostatnio wiele bramek. Mieliśmy takie nastawienie, by ruszyć do ataku. Były stałe fragmenty, jeden, drugi, trzeci. Wywalczyliśmy rzut karny, co było dla nas istotne pod kątem meczu. Potem sprawy się pokomplikowały bo wypadł Virgil Ghita.

To już trzeci środkowy obrońca „Pasów”, który wypada z powodu kontuzji. Oby nie na długo, bo z pięciu środkowych defensorów, jakich ma Cracovia w kadrze zostało tylko dwóch i sytuację musiał ratować Patryk Sokołowski, nominalny defensywny pomocnik. Trener nie chciał cofać do obronnej trójki Otara Kakabadze, który przydał mu się na prawym wahadle.

- Wariant z Otarem Kakabadze zrobiliśmy z Lechem – mówi Kroczek. - A teraz chcieliśmy, by Otar grał jako skrzydłowy, bo daje dużo więcej niż jako jeden z trójki środkowych obrońców. Patryk musiał awaryjnie sobie radzić i wybronił się. Jeśli chodzi o środkowych obrońców to sytuacja jest trudna – mówi trener. - Mamy ich mało. Liczę na to, że uraz Virgila nie będzie na tyle poważny, by wykluczał go z gry. Gdybyśmy się uparli, by grał na siłę, to by tak się stało, natomiast z racji sytuacji kadrowej, w której jesteśmy, musieliśmy podjąć taką decyzję, by go oszczędzić. Musimy poczekać na ostateczną diagnozę.

Kallman rośnie w siłę

„Pasy” mają w składzie Benjamina Kallmana, który ma już dziewięć goli na koncie, popisał się drugim dubletem z rzędu, walczy o koronę króla strzelców ligi. Z każdym trafieniem jego wartość rośnie, a nie podpisał nowej umowy z Cracovią więc może odejść po sezonie. A kto wie, czy już nie zimą, bo to będzie ostatni moment, by jeszcze na nim zarobić. Na razie może jednak cieszyć kibiców swoją postawą.

- Najważniejsze jest to, że wyszliśmy z tego meczu z trzema punktami – mówi napastnik Cracovii. - Druga połowa nie była dobra w naszym wykonaniu. To był trudny mecz, ale zdołaliśmy powalczyć o zwycięstwo. Cieszę się, że piłka po moich strzałach wpada do siatki. I że po tych golach mamy punkty. Czuję się bardzo dobrze. Musimy nadal pracować i podtrzymywać dobry nastrój, który mamy i zdobyć kolejne punkty.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska