https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia wciąż nie potrafi znaleźć sposobu na Legię [ZDJĘCIA]

Jacek Żukowski
Cracovia - Legia
Cracovia - Legia Andrzej Banaś
W meczu 7. kolejki ekstraklasy Cracovia podzieliła się punktami z Legią Warszawa, remisując 0:0.

Cracovia od 2005 r. nie potrafi wygrać z Legią i ta fatalna seria została przedłużona.

Cracovia w ostatnim tygodniu pozyskała czterech zawodników. Zgodnie z zapowiedziami trenera Michała Probierza dwóch z nich zadebiutowało – Janusz Gol oraz Hiszpan Airam Cabrera. Ten ostatni zaledwie po jednym rozruchu z zespołem. Probierz jednak stwierdził, że dobry piłkarz sobie poradzi, nie musi trenować z zespołem, by wejść do niego bezboleśnie. Gol zaliczył tylko kilka treningów z Cracovią.

Obaj byli niezbędni, bo zarówno pozycja defensywnego pomocnika, jak i napastnika mocno szwankowały.
Probierz desygnował ich do składu, a sam oglądał mecz z wysokości trybun – to kara Komisji Ligi Ekstraklasy za jego zachowanie w poprzednim spotkaniu (szarpaczka o piłkę z zawodnikiem Piasta Urosem Korunem). Zastąpił go Grzegorz Kurdziel, drugi trener Cracovii.

Gol, były zawodnik Legii, sprawiał dobre wrażenie, częściej, co zrozumiałe, był przy piłce od Cabrery.
Trener Legii Ricardo Sa Pinto po ostatniej kompromitacji swego zespołu (1:4 z Wisłą Płock) postanowił mocno przemeblować skład. Szansę dostali m.in. Radosław Cierzniak, Sebastian Szymański i Michał Pazdan.

W 12 min Cabrera urwał się obrońcom, pędził sam na bramkę Cierzniaka, gdy nieprzepisowo powstrzymał go Pazdan. Decyzja arbitra mogła być tylko jedna – czerwona kartka dla reprezentanta Polski. Krakowianie mieli kapitalna szansę na objęcie prowadzenia. Rzut wolny z 17 m egzekwował Javi Hernandez i trafił w mur. Cracovia znalazła się w komfortowej sytuacji, od tej pory grając w przewadze. Szkoleniowiec warszawian od razu zdjął z boiska Josa Kante i wprowadził Mateusza Wieteską, by w obronie nie było wyrwy. Mecz toczył się w środku pola, bo Legia zaryglowała dostęp do własnej bramki, a gospodarze nie znajdywali środków, jak można rozmontować defensywę. Dopiero w 43 min gospodarze zagrozili bramce Cierzniaka. Po rzucie wolnym w wykonaniu Hernandeza i zbyt krótkim wybiciu piłki przez legionistów dopadł do niej Cornel Rapa i ładnym strzałem pod poprzeczkę zmusił golkipera do interwencji. Legia długo nie odpowiadała żadną akcją zaczepną, dopiero w 62 min na strzał z daleka zdecydował się Carlitos, który chciał przelobować Macieja Gostomskiego, ale posłał piłkę nad bramką.

Rumuński obrońca Cracovii dał też sygnał do ataku po przerwie, kiedy to główkował minimalnie nad bramką po dograniu z rzutu rożnego.Próbował też Ołeksij Dytiatjew – główkował obok słupka i Cabrera, który uderzał nad bramką.
W 89 min „Pasy” mogły ostatecznie pokpić sprawę – goście bowiem skontrowali, strzelał Domagoj Antolić, a Gostomski instynktownie odbił piłkę. Strata gola była bardzo blisko! W pierwszej minucie doliczonego czasu gry szczęście znów było przy gospodarzach - po rzucie rożnym Cafu trafił w poprzeczkę! W ostatnich sekundach natomiast po centrze Mateusza Wdowiaka niemiłosiernie pomylił się Hernandez, pudłując w idealnej sytuacji.

Cracovia – Legia Warszawa 0:0
Cracovia: Gostomski – Rapa, Helik, Dytiatjew, Siplak – Ferraresso, Gol, Hernandez, Dimun, Sierdierow – Cabrera (77 Wdowiak).
Legia: Cierzniak – Stolarski, Jędrzejczyk, Pazdan, Hlousek – Szymański, Cafu, Antolić, Nagy – Carlitos (81 Paaquato), Kante (16 Wieteska).
Sędziowali: Paweł Gil (Lublin) oraz Konrad Sapela (Łódź), Marcin Borkowski (Lublin).
Żółte kartki: Nagy (21 faul), Stolarski (45, faul), Antolić (78, faul). Czerwona kartka: Pazdan (13). Widzów: 8123.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Agar krakowski.
Może załatwi profesor, że przeciw Cracovii będzie się wystawiać ośmiu zawodników. Dziesięciu to jeszcze za dużo! Może nawet siedmiu? Oj, oj łamagi.
K
Kiker
Równia pochyła dla cracovii, miód na moje serce. Już dawno są pośmiewiskiem. Profesor płaci to doją ile się da.
l
lark
LEPIEJ wziac psa i isc do parku. Z tej zbieraniny beztalenci zespolu nie bedzie bo kazdy z nich ma indywidualne braki techniczne w opanowaniu pilki ktoraj nie potrafia skleic. Bezmyslna kopanina kto wyzej. A jak sie uda wrzucic na pole karne to tam jest 4 obroncow i 1 stlamszony przez nich Cracoviac. Oni po prostu nic nie potrafia dlatego nikt z nimi wczesniej kontraktow nie podpisal.

Wybrane dla Ciebie

Koncerty z okazji 100-lecia Parafii Matki Bożej Zwycięskiej w Krakowie

Koncerty z okazji 100-lecia Parafii Matki Bożej Zwycięskiej w Krakowie

"Od świtu do świtu". Znamy szczegóły tegorocznych Wianków!

"Od świtu do świtu". Znamy szczegóły tegorocznych Wianków!

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska