- Z roku na rok budowa sali gimnastycznej w szkole jest odkładana. Nie daje się naszym dzieciom równych szans w rozwijaniu sportowych zainteresowań - żali się Magdalena Kruczek, przewodnicząca Rady Rodziców w SP w Jamnicy (gm. Kamionka Wielka), gdzie uczy się 114 dzieci.
Placówka nie ma sali gimnastycznej. Uczniowie od lat ćwiczą na 40-metrowej salce, zaadaptowanej po bibliotece.
- Na takiej powierzchni trudno zrealizować nawet podstawę programową zajęć z wychowania fizycznego - mówi wuefistka Katarzyna Ogorzałek. Jej zdaniem to dobre miejsce na prowadzenie jedynie zajęć z gimnastyki korekcyjnej dla maksymalnie 10 osób.
- A niektóre klasy liczą ponad 20 osób - podkreśla Ogorzałek, która w SP w Jamnicy uczy już 25 lat. Wspomina, że zanim powstała salka, zajęcia były prowadzone na szkolnym korytarzu.
W 2010 r. gminie udało się wykupić działkę pod budowę sali gimnastycznej i boisk sportowych. Miejsce do gry w siatkówkę i koszykówkę na świeżym powietrzu już jest, ale na budynek nadal nie udało się wygospodarować pieniędzy. Jego koszt w pierwszym projekcie szacowany był na niemal 5 mln zł.
- Apelowaliśmy do radnych w ubiegłym roku, żeby uwzględnili budowę w budżecie, ale odpowiedzieli, że cena obiektu jest za wysoka. Ograniczyliśmy ją więc do 1,8 miliona złotych, kosztem komfortu naszych dzieci - opowiada Kruczek. Nowy projekt, który powstaje, nie uwzględnia m.in. przewiązki między budynkiem szkoły a salą gimnastyczną.
- Mimo naszych starań, radni sprzyjają innej inwestycji, która, obawiamy się, na kolejne lata odsunie budowę sali w Jamnicy - mówią rodzice.
Chodzi o Centrum Sportowo-Kulturalne w Kamionce Wielkiej, o którego budowę zabiegają mieszkańcy tej miejscowości. Jego częścią ma być pełnowymiarowa hala sportowa, na którą gmina może pozyskać 2,5 mln zł dofinansowania z ministerstwa sportu. Radni na ostatniej sesji wprowadzili więc zmiany do budżetu, zabezpieczając 400 tys. zł na rozpoczęcie inwestycji.
- Budowa dwóch sal gimnastycznych wyszłaby znacznie taniej niż hali i pogodziłaby interesy wszystkich - uważa Andrzej Stanek, który jako jeden z dwóch radnych nie poparł uchwały.
Przeciwny budowie Centrum od początku był również wójt Kazimierz Siedlarz, uznając, że gmina nie jest w stanie udźwignąć 12-milionowej inwestycji. - Ale mieszkańcy i radni się uparli. Teraz pojawiła się możliwość dofinansowania hali w Kamionce, więc trudno sprawę odpuścić - stwierdza. Nie potrafi powiedzieć, kiedy dzieci w Jamnicy doczekają się swojej sali gimnastycznej.