Oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu alarm o czadzie w jednym z mieszkań dużego domu przy ul. Wąsowiczów odebrał o godz. 18.20.
Na pomoc nieprzytomnemu mężczyźnie pospieszył ambulans Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. Przybyli na miejsce strażacy zajęli się sprawdzaniem czy w mieszkaniu nadal nie występuje zagrożenie zabójczym tlenkiem węgla dla innych przebywających tam osób.
- Strażacy sprawdzający miernikami elektronicznymi stężenie czadu w pomieszczeniach dokonali przerażającego odkrycia - relacjonuje oficer sądeckiej PSP. - Ujawnili, że kratki przewodów wentylacyjnych zostały celowo zatkane. Uszczelnienie takie miało zapobiegać utracie ciepła w mieszkaniu. Chęć oszczędzania ciepła omal nie zakończyła się śmiercią mężczyzny.
Dzięki działaniom ratowników mężczyzna bardzo groźnie podtruty tlenkiem węgla odzyskał przytomność zanim trafił do szpitala Specjalistycznego im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu. Jego stan jest poważny.