https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Człowiek Roku 2013. Małgorzata Dobrzańska kontynuuje dzieło siostry bliźniaczki

Magdalena Stokłosa
Małgorzata Dobrzańska całe życie podporządkowała psom
Małgorzata Dobrzańska całe życie podporządkowała psom Katarzyna Hołuj
Bożena, siostra Małgorzaty Dobrzańskiej, stworzyła przytulisko w domu w Harbutowicach (pow. myślenicki) w 1999 roku. Kiedy ciężko zachorowała, bliźniaczka nie miała wątpliwości, że musi kontynuować jej dzieło.

Głosuj na Ludzi Roku 2013 [PLEBISCYT]

Panią Małgorzatę złapaliśmy akurat w porze śniadania psów. - Trzy czwarte dnia spędzam na przygotowywaniu im jedzenia - mówi. Zwykle kupuje wołowe podroby, które później gotuje i miele. - Nie wystarczy postawić miskę. Trzeba dopilnować, by każdy zjadł swoją porcję - dodaje.

Każdy z 90 psów ma imię. Małgorzata doskonale wie, który lubi suchą karmę, którego boli ucho, a z którym pojechać do lekarza.
- To wszystko kosztuje. Jedzenie, ogrzewanie, wizyty u weterynarza. Mam tylko emeryturę i to, na co mogę liczyć od dobrych ludzi - przyznaje.

Z mężem Jerzym dbają o swoją psią rodzinę. Większość z czworonogów mieszka w domu. Teoretycznie nie przyjmują już nowych podopiecznych, choć w praktyce różnie to bywa. Czasami ktoś po prostu przerzuca psa za płot albo przywiąże do bramki. Ostatnio przyszedł kilkuletni chłopczyk z półroczną labradorką. Oczywiście suczka znalazła schronienie.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Teresa
Człowieka, a nie kolejny trybik w machinie zwanej cywilizacją. Człowieka, który odważa się zrobić więcej, niż ustalają przyjęte normy dobroci, czy obowiązujące procedury poprawności działania.
Cicho, bez poklasku. Pomaga. dzieli się tym o ma. A ma : skromną emeryturą i wspaniałe nieustraszone serce. Bo trzeba wielkiej odwagi, żeby wsiąść na siebie ciężar tak wielkiej, a tak niedocenianej pomocy.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska