Mężczyzna jest prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej w Wieliczce. Spółdzielnia ma cztery tysiące lokatorów, ale Duda jest nie tylko sprawnym zarządcą. Funduje też obiady biednym dzieciom w szkołach, nagrody na różne konkursy, sponsoruje imprezy. Zarządzana przez niego spółdzielnia buduje place zabaw dla wszystkich dzieci, nie tylko dla 'swoich". Oprócz tego co roku organizuje imprezy mikołajkowe dla dzieci. Duda był jednym z założycieli Stowarzyszenia "Nowa Barycz".
- Dwa lata temu pojawił się pomysł, żeby przy wysypisku na krakowskiej Baryczy uruchomić spalarnię dla zwierząt. Z wysypiska w linii prostej do centrum Wieliczki jest dwa kilometry. To byłaby katastrofa dla moich mieszkańców - tłumaczy. Udało się. Budowa została w końcu wstrzymana. Ale Duda bohaterem bynajmniej się nie czuje.
- Ależ ktoś mi psikusa zrobił, zgłaszając mnie do plebiscytu - śmieje się. - A na serio: jest tylu ludzi, którzy pomagają na większą skalę. Ja tylko robię to, co do mnie należy - kwituje skromnie.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+