- W zeszłym roku niemal każde rondo i skrzyżowanie było pięknie ozdobione. Mieszkańcy i turyści fotografowali się na tle tychże dekoracji - wspomina nasza Czytelniczka. - A dziś np. na rondzie Mogilskim jest tylko jakiś projektor, który wyświetla padający śnieg. Tymczasem przed rokiem stały tam wielkie, podświetlane czerwone bombki. Ozdoby mostów też zapierały dech. Były w stylu ludowym. Dlaczego nie zostały znów wykorzystane, tylko zastąpione czymś gorszym? Po co zmieniać coś, co jest dobre?
Pracownicy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu przyznają, że zmienili uliczne ozdoby.
- Dekoracje świąteczne co roku przygotowywane są w trochę innym duchu. W tym inspiracją dla twórców był styl art déco. Koszt jest podobny, około milion złotych - zaznacza Piotr Hamarnik, rzecznik ZIKiT.
Jak dodaje, ozdób jest mniej więcej tyle samo co poprzednio, choć zniknęły smoki, z których zrezygnowano.
- Obecne dekoracje mają inny styl, przez co może się wydawać, że jest ich mniej - zauważa Hamarnik.