W salonie pod potężną ścianą zbudowaną z luksfer stoi niewielki taboret. Pozornie skromny, minimalistyczny, a mimo to od razu rzuca się w oczy. Przez swoją nietypową formę rodzi wątpliwość, z czego powstał i czy w ogóle można na nim usiąść. To krzesło z dmuchanego metalu projektu Oskara Zięty. Polski designer sam opracował technologię i produkuje dmuchane meble, których faktura na pierwszy rzut oka przypomina fakturę piłki plażowej – z marszczeniami przy szwach. Ten oryginalny pomysł znakomicie sprawdza się w lofcie Aleksandry i Jacka, pasuje surowością do industrialnego wnętrza.
Zobacz i przeczytaj więcej:
http://www.e-mieszkanie.pl/a/aranzacja-loftu-sila-detali-17537.html